W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Memphis Depay nie uszanował życzenia Manchesteru United i mimo prośby Czerwonych Diabłów wystąpił w dwóch ostatnich meczach tego sezonu w barwach PSV Eindhoven.
» Memphis Depay chciał reprezentować barwy PSV do samego końca
Manchester United uzgodnił z PSV warunki transferu na dwie kolejki przed końcem sezonu w holenderskiej ekstraklasie. Klub z Old Trafford, chcąc uniknąć ewentualnej kontuzji zawodnika, poprosił Depaya, aby ten zrezygnował z gry w tych spotkaniach.
– Naprawdę chciałem zagrać w tych meczach dla naszego trenera Phillipa Cocu. To nie był duży problem – mówi Depay.
– PSV Eindhoven i Manchester United nie byli zadowoleni z takiego rozwiązania. Oba kluby zasugerowały, żebym usiadł na ławce z powodu obaw przed kontuzją.
– Ja chciałem natomiast zostać królem strzelców i pobić rekord punktowy z PSV. Chciałem więc bardzo zagrać – dodaje Depay.
Kris91: A mnie się nie podoba jego decyzja. Ktoś kto za chwilę będzie mówił że: "kocha Manchester United", że to "najlepszy klub na świecie" czy inne tego typu rzeczy nie powinien tak się zachowywać. Wiadomo, chęć gry to jedna sprawa ale jednak jakaś lojalność od początku to coś równie ważnego.
jaratkow: Ja całkowicie rozumiem działaczy United. Po tej fali kontuzji jaka nawiedziła nas w minionym sezonie powinniśmy w ogóle nie wystawiać najlepszych graczy. W ten sposób ryzyko ich kontuzji zmaleje
DevoMartinez: Miał kontrakt i zobowiązania wobec psv i wywiązał się znich do końca. I tak powinnien robić profesjonalny piłkarz szanujący swój klub i kibiców.
dawid27154: Już mnie to doprowadza do szału jak pod każdym newsem na temat Depaya czytam wypowiedzi znawców ze: "będzie jak z Ronaldo" "Real go nam zabierze za parę sezonow" i tego typu komentarze weźcie ogarnijcie jeszcze na dobra sprawę nie dołączył do zespołu a wy już wiecie gdzie, kiedy i za ile odejdzie.
ro7: Jeśli osiągnie poziom Ronaldo to akurat nie mamy się raczej czego obawiać. Ronaldo był z Portugalii, Hiszpania to dla niego jak Czechy czy Niemcy dla Nas :) Wrócił do swojego regionu i klimatu. Zresztą CR7 wygrał z Nami wszystko - swoją drogą zdobył z nami więcej trofeów niż z Realem :) Natomiast Depay? Twierdzi, że United to jego ulubiony klub, któremu kibicuje od dziecka... Tygodniami prowadził negocjacje z PSG i w ciągu 12 godzin jak zgłosiliśmy się po niego zerwał je i przeszedł do Nas...
Janek23: do dawida: Też już mnie to denerwują komentarze jaki to Depay super grajek. Jaki to będzie następny Ronaldo, Roben, Hazard i Bóg wie kto. Jeszcze meczu u nas nie zagrał a już wszyscy się podniecają. Z Di Marią było to samo a życie pokazało już nie raz, że takie gadki są gówno warte. Niektórzy już chwalą dzień przed wschodem słońca. Niech zagra parę sezonów to wtedy będziemy się może podniecać. Jak na razie to mamy nadal tragiczną obronę i pomoc grającą w kratkę.
dawid27154: Copy- Proszę bardzo, ja zapisze twój i co za rok tym komentarzem mi udowodnisz? Bo mam wrażenie że Ty nawet nie wiesz o co w nim chodzi. To powiedz mi może przy okazji gdzie i za ile odejdzie Pereira za "pare lat".
Janek- Dokładniej ja nie kwestionuje umiejetności Depaya, bo są one na niewatpliwie wysokim poziomie. Ale fakt nie ma co wychwalać pod niebiosa chłopaka który na dobrą sprawe jeszcze koszulki klubowej nie założył. Chodzi mi głównie o to co napisałem w kom wszyscy wiedzą gdzie kiedy za ile odejdzie Depay to niech może od razu napiszą gdzie odejdą Pearson, Blacket i pół akademii i to pod każdym newsem.
Taurus: A moim zdaniem zrobił dobrze, teoretycznie jest zagrożenie kontuzją ale w praktyce, jeżeli chciał osiągnąć to co opisał, zrobił to według własnej woli - konsekwentnie.
BartekMU10: Znając charakter Van Gaala, może być nieprzyjemnie teraz. Depay chciał po prostu pomóc swojemu klubowi i samemu sobie, chcąc jeszcze dołożyć jakieś bramki. Myśle że nic w tym złego, można powiedzieć że okazał szacunek dla swojego obecnego/byłego klubu i takie coś się ceni. Oby również u nas okazywał taki szacunek.
BTW. widząc jak sie chłopak wypowiada i jaką ma determinacje by sie ciągle poprawiać, myśle że może stać sie kolejnym zawodnikiem pokroju Ronaldo. Oby tylko nie było tak jak z De Geą, kilka fajnych sezonów a potem nara (tak prawdopodobnie z Davidem będzie)
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.