Kilerek7: Komentarz zedytowany przez usera dnia 01.06.2015 18:02Niech idzie w pierony, jak ma cudować i trzymać w niepewności, już woda sodowa do głowy uderzyła, bo pobronił dobrze, to już wizja Realu, a tam zamiast góry złota jest porażka, bo najmniejszy błąd i twoje zasługi są nic nie wartę, wyobraźcie sobie Rooneya tam a u nas, u nas za zasługi jest liderem a tam za słabą niemoc strzelecką grałby w Castilli. Każdy kto idzie do Realu upada, taka prawda. Ronaldo u nas grał z polotem, fantazją a w Realu odrazu się kładzie na ziemie, wykańcza i strzela owszem, ale nie ma tego drygu co miał u nas, jest sztywny i bardziej samolubny, Benzema w Lyonie strzelał jak z nut a w Realu średnio, Bale w Totkach co robił a co robi w Realu, Casillas za lata gry jak obniżył loty jest mieszany z błotem, Lucas Silva kolejny talent brazylijski chyba zgubił rozsądek jak De Gea i grzeje ławę na życzenie, to samo będzie z Verrattim lub Pogbą, kto wygryzie Modricia czy Kroosa, Khedira grał bardzo dobrze a i tak grzał ławę, Keylor Navas jest w tej chwili lepszy niż Casillas a co? grzeje ławę, James Rodriguez to nie ten sam James z Monaco czy reprezentacji, tylko obrona gra na poziomie, owszem atak i pomoc także, ale pojedynczo każdy z tych graczy był lepszy za nim przychodził do Realu, Beckham u nas jaki był a jaki w Realu? Figo to samo.
Sir Alex kiedyś powiedział, że kto idzie do Realu to się cofa, ale piłkarze chcą być częścią gwiazdozbioru, stają się jedną z marionetek prezesów, a biedni trenerzy zostają ciągle zwalniani i w co oni wierzą? Że Benitez przywróci ich na szczyt? Ancellotti był dla nich najlepszym trenerem, przegrali w lidze tylko z Barcą, w LM zaszli do półfinału, ten klub jest chory, ma jakąś manie, że jak nic nie wygra to wina trenera i na nic da, że rok temu wygrali wszystko. Chyba od tego 10 tytułu to im się w d*pach poprzewracało i co roku by chcieli wygrywać, inne kluby też mają do tego prawo a nie tylko Real, to tylko ludzie nie roboty, by co roku wygrywać i cieszę się, że im się to nie udało, chciałbym aby wygrał Juventus, chociaż jak patrzę na tą Barcelonę to ciężko będzie, Juve tyle lat czekało aby się podnieść oby wygrali jakimś cudem. Barca z kolei to klub samowystarczalny, każdy gada teraz, że Luis Enrique super trener, a g*wno prawda, każdy na tym forum mógłby poprowadzić Barcę i gwarantuje wam, że sama sobie dojdzie do finału LM, mają wykreowaną jedną 11 stkę mocny atak, cały sezon grają tą samo jedenastką i na co tu trener, to Guardiola ich stworzył a inni trenerzy tylko teraz mogą patrzyć i nic nie muszą robić, taka prawda. W tym zespole nie trzeba nawet wielkich transferów, chociaż wkurza mnie to lekceważenie rywala, w meczu z Bilbao zachowanie Neymara, ok sztuczki sztuczkami, ale ośmieszać kogoś jak się jest lepszym to wstyd. Barcelona wieczna nie będzie, w końcu spadnie z grzędy, Suarez i Messi wieczni nie są, a sam Neymar nie udźwignie tego klubu, gdyby Robben, Alaba i Ribery byli zdrowi, jestem pewny, że Bayern nie przegrałby dwumeczu. Gdyby Barca grała w EPL to by nie była nawet w Top 4 a czemu? grają cały sezon jedną 11stką, prawie zero kontuzji, nic dziwnego jak się ich tam chroni jak jajko przed zbiciem, a u nas, Messi, Neymar to pół sezonu by połamani byli, myślicie, że taki Messi rajdami opykał by obrońców BPL? ciągle by był wdeptywany w murawę, jak patrzę na chude nóżki Neymara, to on w Anglii zostałby inwalidą. Postura De Gei w Atletico była ok, a jak musiał przypakować u nas by dawać radę? no właśnie.
Nie nawidzę Barcy i Realu, niszczą obecnie cały piłkarski świat, każdy piłkarz chce grać tylko u nich i już super kasa nawet nie przekonuje graczy do pozostania. Gracze wierzą, że tam osiągną sukces, a ja uważam, że kluby które wygrały wszystko, nie mają już motywacji, patrzcie na Casillasa, on ma wyrąbane bo wygrał wszystko. Kluby te wyciągają każdego piłkarza nawet od nas, a który klub ostatnio kupił jednego z najlepszych graczy Realu albo Barcy? A no właśnie im wolno a nam nie. Dopóki oba kluby nie dostaną tęgich batów to będzie coraz gorzej, jest tyle wielkich drużyn, ja nie chce hegemonii dwóch przez całe życie. Benitez to kłótliwy gość, ściągnie Reiny i Sterlingi i odrazu gra siądzie, Ronaldo może odejdzie do PSG bo z Hiszpanem się ciężko dogadać ponoć, także zaczną się konflikty. Wydaje mi się, że ich hegemonia skończy się w raz z odejściem Messiego i Ronaldo, obym się nie mylił, a narazie DDG powienien ruszyć mózg i zostać jeśli mu życie miłe, a jak nie to narazie i niech się męczy z Rafą.