Diabelred: Przeciez jestesmy jeszcze aktualnym mistrzem Anglii, takze smialo mozna powiedziec, ze jestesmy w gronie faworytow, do zgarniecia tego pucharu :-)
A juz calkiem serio, to naprawde ciezko wam dogodzic, kiedy Moyes otwarcie we wrzesniu przyznal, zeby wygrac LM musialby miec dodatkowo 5 pilkarzy klasy swiatowej, to bylo tu oburzenie, ze Moyes w nich nie wierzy, ze co to za trener ktory otwarcie mowi o naszych szansach, ze demotywuje pilkarzy itd. Teraz z kolei kiedy powiedzial, ze mozemy wygrac LM to znowu jest oburzenie, ze ma zejsc na ziemie, ze co za herezje gada itd, zdecydujscie sie na cos :). Ja tam osobiscie wole kiedy mowi, ze mozemy cos osiagnac(takie slowa moga pobudzic naszych dodac im pewnosci siebie oraz beda mieli swiadomosc, ze sam menago w nich wierzy), niz ma walic smuty, ze nie mamy szans itd, nawet jesli to rzeczywiscie prawda...
To co powiedzial Moyes to jest prawda, kazda z pozostalych osmiu druzyn moze wygrac LM w tym i my. Tak sobie mysle, ze nie ma co patrzec na forme czy pozycje w tabeli, tak naprawde liczy sie tylko dyspozycja dnia oraz szczescie. Najlepszy przyklad to Barsa przegrali pare kolejek temu z Realem Sociedad 3-1( z ktorym przeciez w grupie zremisowalismy oraz wygralismy, czyli co wychodzi na to, ze teoretycznie, skoro pokonalismy Sociedad, to tym bardziej nie mamy sie czego obawiac w przypadku Barsy, ktora z nimi przegrala, mysle ze rozumiecie o co mi chodzi) takich przykladow jest duuuzo wiecej, chociazby nasz przypadek pewnie z jakos max 1 % kibicow innych druzyn wierzylo w nasz awans, natomiast od nas pewnie wierzylo z max 50 %. Nawet Bayern mozna przycisnac, co pokazal Ars w pierwszym meczu, przez pierwsze 15-20 minut. Czyli tak jak mowie, liczy sie dyspozycja w danym dniu oraz szczescie.
Ciekawostka, ze wszyscy zwycięzcy grup awansowali do 1/4. :)