Akwinata: Diablista - przy byciu piekarzem też można powiedzieć, że jest to frajda i styl życia. Zapewne kasa niewielka, ale tak wygląda rynek. Piłkarz JEST zawodem. Co więcej - sam zawodnik zgadza się być towarem, więc bierze udział w normalnych zabiegach rynkowych. Co do spokojnej starości swoich dzieci - apetyt rośnie w miarę jedzenia. Zresztą jak któryś z zawodników chce, aby jego syn/córka się kształcił/a, to zobacz sobie ile kosztuje czesne na solidnej uczelni. Uwierz, że w 2 miesiące to zarobi co najwyżej na same studia (pod warunkiem, że nic innego nie będzie miał).
sensi - co to ma za znaczenie na czym zarobił? To, że piłkarze zarabiają na reklamach, akcjach, wizerunku itd. to ja doskonale wiem i akurat nie musisz mnie o tym informować. Podejrzewam, że sam nie wiesz jak wygląda alokacja sporego kapitału przez agentów zawodników, ale musiałeś rzucić bon-mot, który nic nie wprowadza do dyskusji. Więc pytam - co to ma do faktu, że Ronaldo jest zawodowcem, czyli uprawia pewien ZAWÓD i chce zarabiać jak najwięcej? Jego prawo, skoro jest jednym z najlepszych. Tak jak najlepszy makler na giełdzie, który czerpie z tego pewnie jakąś frajdę itd. chce mieć sporą pensję (choć ma inne źródła dochodu), tak samo Ronaldo i dziwny to jesteś Ty, że tego nie rozumiesz. Czas się obudzić - sport się skomercjalizował dobre pół wieku temu.