Najdłuższe wakacje w życiu Ferdinanda

Czerwone Diabły w ostatnim sezonie były niezwykle blisko zdobycia 20. tytułu mistrza Anglii w historii klubu. Końcówka sezonu w wykonaniu podopiecznych sir Alexa Fergusona była jednak zła i ostatecznie tytuł powędrował do Manchesteru City.

– Biorąc pod uwagę, to jak zakończył się sezon, im szybciej rozpoczniemy nowe rozgrywki, tym lepiej – mówi Ferdinand.

– To najdłuższe wakacje jakiekolwiek miałem. Przerwa trwała pięć czy sześć tygodni, więc jestem w 100 procentach gotowy, aby skoncentrować się na futbolu.

Lżejsze treningi

Ferdinand przyznaje również, że podczas długiej przerwy wykonywał ćwiczenia, które mają mu pomóc w lepszym zniesieniu okresu przygotowawczego.

– Treningi stały się łatwiejsze. Już nikt nie próbuje cię zamordować w trakcie pierwszego dnia – twierdzi Rio.

– Kiedyś po pierwszym tygodniu ćwiczeń, bo bolały cię mięśnie o istnieniu, których nie miałeś pojęcia. Teraz jest zdecydowanie lepiej, bo treningi są lżejsze.

– Zawsze coś robię w trakcie przerwy pomiędzy sezonami. Zawsze wykonywałem trzy czy cztery sesje, ale tym razem było to 10 różnych kombinacji biegowych.

– Zbliżam się do końcowego etapu mojej kariery, więc muszę wracać do gry w nowym sezonie w najlepszej możliwej formie, aby nadążyć za młodszymi kolegami – dodaje Ferdinand.