W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Dokładnie siedem lat temu miał miejsce ostatni pojedynek Manchesteru United z Crystal Palace, drużyną, która będzie najbliższym rywalem Czerwonych Diabłów w Carling Cup.
» Siedem lat temu Rossi debiutował w barwach United
Mecz ten zapisał się w pamięci kibiców nie tylko dzięki gładkiemu zwycięstwu podopiecznych sir Alexa Fergusona, ale również z powodu debiutu 17-letniego Giuseppe Rossiego, który przeniósł się na Old Trafford z włoskiej AC Parmy.
Wygraną 2:0 Czerwonym Diabłom jeszcze w pierwszej połowie zapewnili Louis Saha i Kieran Richardson, a jeśli chodzi o włoskiego napastnika, to pojawił się on na murawie cztery minuty przed końcem spotkania zmieniając Davida Belliona.
Tak krótki okres spędzony na boisku nie przeszkodził jednak młodemu napastnikowi United w zagrożeniu bramce rywala, lecz piłka po jego efektownym strzale z woleja minęła nieznacznie światło bramki.
Zapraszamy do obejrzenia skrótu z tego spotkania, które obyło się 10 listopada 2004 roku.
Manchester United 2:0 Crystal Palace (Saha 22', Richardson 39')
Skład United: Howard, P. Neville, Brown, O'Shea, Fortune, Fletcher, Djemba-Djemba, Kleberson (Spector 79'), Richardson (Eagles 79'), Bellion (Rossi 86'), Saha. Zmiany niewykorzystane: Ricardo, Ngalula.
matryba: Fatalnie wspominam ten skład z 2004, ile nerwów wtedy człowiek stracił.
Kibicuje United od 1998 i dwa sezony 2004/2005 oraz 2005/2006 wspominam bardzo źle. Wtedy było sporo kontuzji (Hainze który po kontuzji nie grał już tak jak wcześniej, długo leczył się Scholes) i odszedł Keane więc klub był w rozsypce.
Kris91: Ehhh Rossi. Moim zdaniem kolejna niepotrzebna sprzedaż. Myślę że z jego umiejętnościami i odrobiną cierpliwości mielibyśmy teraz niezłego a może nawet bardzo dobrego napastnika. szkoda
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.