UniteDKanzaS: Do wszystkich, którzy opluwają Naniego:
Może pamiętacie kto przy stanie 3:4 rozpoczynał piątą serię rzutów karnych w 2008 roku w finale LM z Chelsea?? Tak, tak właśnie Nani !
Pod względem psychologicznym był na najgorszej pozycji, jeśliby nie strzelił puchar powędrowałby do Chelsea.
Gdyby nie jego trafienie nie mielibyśmy okazji obejrzeć najpiękniejszego rzutu karnego w naszym życiu w wykonaniu Johna Terrego;)
Podszedł do piłki bardzo pewnie, spojrzał krótko, ale dosadnie na Cecha wziął krótki rozbieg i strzelił podobnie jak z Fulham tylko nieco silniej, piłka przeszła po rękawicach Cecha i zatrzepotała w siatce.
Zarzucacie mu naśladowanie CR, może i to prawda, ale rzuty karne wykonywane w ten sposób charakteryzują wszystkich Portugalczyków
( krótki rozbieg i często na dwa tempa jak to CR7 zaprezentował w 2008 roku ze znanym skutkiem)
Co decyduje o tym, że podobny strzał wpada po rękach jednego z najlepszych bramkarzy świata Petra Cecha a innym razem zostaje sparowany przez rezerwowego bramkarza Fulham ?
ODROBINA SZCZĘŚCIA, BO RZUTY KARNE TO ZAWSZE W WIĘKSZYM LUB MNIEJSZYM STOPNIU LOTERIA
Na koniec zeszłego sezonu mieliśmy 7 porażek i 4 remisy a mimo to zabrakło jedynie 1 pkt, więc remis na wyjeździe z bardzo mocnym u siebie Fulham to jeszcze nie koniec świata, a Nani jeśli tylko Ferguson da mu szansę z nawiązką zrehabilituje się za ten rzut karny.