Nadzieje Stewarta...

„Kiedy opuszczasz klub taki jak Manchester United, to pragniesz trafić do klubu, który poziomem będzie zbliżony do nich. W moim wypadku nie mogłem trafić wyżej niż do Rangersów” – powiedział Stewart w wypowiedzi dla BBC Sport.

„Miniony tydzień był ważny i pełen nadziei, że mogę dobrze się zaprezentować w kilku meczach w Austrii i zapewnić sobie tym samym kontrakt z zespołem.”

Zespół z Glasgow w najbliższą niedziele rozegra spotkanie z lokalną drużyną – Furstenfeld. PóĽniej Szkoci spotkają się z AS Romą i będą dalej kontynuować przedsezonowe przygotowania.

Stewart postrzega najbliższe siedem dni jako ważne w kontekście transferu, bądĽ wypożyczenia na Ibrox Park.

„To bardzo wygodne móc być w takim klubie jak ten. Okolica jest naprawdę luksusowa, Ibrox to piękny stadion, kompleks treningowy również jest na najwyższym poziomie, koledzy z zespołu są bardzo przyjaĽni” – kontynuował Michael.

„Rangers to wielki klub, ale dopiero jak tu jesteś uświadamiasz sobie jak bardzo.”

Stewart dotychczas w barwach Manchesteru United wystąpił 14-krotnie. Następnie przyszedł okres wypożyczenia i gra dla Nottingham Forest. Ostatni sezon Michael spędził w Rogal Antwerp. Brak występów w lepszych drużynach spowodował, że Stewart nie dorzucił nic do swoich trzech meczów w reprezentacji.

„Naprawdę nie martwię się o to w tym momencie. Moim jedynym zmartwieniem jest obecnie powrót do dobrej formy i gra w piłkę. Nie jest wcale tak, że mój pobyt w Manchesterze United był czasem straconym. Ale na tym poziomie rozgrywek trzeba sobie umieć powiedzieć, że to koniec i szukać szczęścia gdzie indziej.”

„Chłopaki z Glasgow Rangers mieli ostatnio ciężki sezon. Transfery jakie poczynił zarząd spowodowały jednak, że można śmiało patrzeć w przyszłość” – optymistycznie zakończył Stewart.

Stewart jest młodym i perspektywicznym graczem. Niestety czasem tak bywa, że ambicje przerastają graczy. Miejmy nadzieję, że swoją formę Michael odnajdzie w zespole z Glasgow.