Rasmus Hojlund nie przełamał strzeleckiej niemocy w niedzielnym meczu z Arsenalem (1:1). W obronie duńskiego napastnika staje Wayne Rooney, najskuteczniejszy strzelec w historii Czerwonych Diabłów.
» Rasmus Hojlund nie trafił do siatki w 20 ostatnich meczach w Manchesterze United | Fot. Press focus
Hojlund po raz ostatni trafił do siatki w grudniowym meczu z Viktorią Pilzno w Lidze Europy. Duńczyk czeka na gola w barwach Manchesteru United od dwudziestu spotkań. W meczu z Arsenalem na boisku pojawił się w 75. minucie i miał swoje szanse, aby wpisać się na listę strzelców.
– Była jedna szansa, kiedy jego strzał został zablokowany po tym jak pokazał fantastyczny ruch do piłki, aby znaleźć się na bliższym słupku – stwierdził Wayne Rooney w programie BBC Match of the Day 2.
– Poszedł do piłki, sprawdził swoją pozycję, znów ruszył, wszedł przed Gabriela i zanotował dobry kontakt z piłką. Zrobił wszystko dobrze. Tylko wspaniały blok zapobiegł utracie bramki.
– Druga sytuacja, która będzie dyskutowana, to sytuacja, kiedy Rice wrócił za nim i powstrzymał w polu karnym. To sytuacja, której nie skończył z powodu braku pewności siebie. Widać, że dotknął piłki, spojrzał, gdzie chciał uderzyć, ale nie miał na to czasu. To taki scenariusz, kiedy jako napastnik, jeśli strzelasz gole, nie musisz nawet patrzeć podnosić głowy. Wiesz, gdzie jest bramka. To pokazuje, jak bardzo potrzebuje goli.
– Nadal w niego wierzę. To dobry piłkarz, który ciężko pracuje, a to bardzo istotne. Potrzebuje też trochę szczęścia. Kiedy jednak przełamie niemoc, to zaczną wpadać kolejne gole. Kiedy jesteś napastnikiem w Manchesterze United i nie trafiasz do siatki, to jest duża presja. Wiele osób kwestionuje wtedy twoje umiejętności do gry w United.
– Najlepszą rzeczą dla Hojlunda jest to, aby grał prosto. Wbieganie w pole karne przeciwnika jest proste. Był atak, który omawiałem w Match of the Day 2, kiedy Alejandro Garnacho miał zagrać piłkę w pole karne. Hojlund musi mieć pragnienie, aby wbiec w szesnastkę. Wbiegał tam, ale z jakichś powodów się zatrzymał. Gdyby kontynuował bieg, to byłby w odpowiednim miejscu w okolicach pola bramkowego, aby zdobyć zwycięskiego gola, kiedy strzał Bruno Fernandesa został obroniony.
– Nadal czekamy aż Hojlund się odnajdzie w Manchesterze United. Trzeba podkreślić, że cały zespół nie spisuje się najlepiej. Współczuję mu, bo 9 na 10 napastników polega na piłkach, które dostarczają im koledzy.
– Manchester United nie grał wystarczająco dobrze i nie stwarzał wystarczającej liczby sytuacji. Hojlund nie grał w zespole, który ma przewagę w posiadaniu piłki, nie posyła futbolówki za plecy obrońców czy w pole karne – dodał Rooney.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.