moonTrafford: Nie mogę mu odmówić chęci gry, determinacji, gotowości. To profesjonalista, zdecydowanie, i mam nadzieję, że Amorim jest w stanie go w jakiś sposób obudzić i dostosować do systemu.
Niemniej tych wykreowanych szans, na które najchętniej powołują się jego obrońcy, nigdy na boisku nie widać. Jeśli jego stylem gry jest przyjmowanie piłki i zagrywanie jej ryzykownie (i głupio) do przodu, to oczywiste, że w tych rzekomo wykreowanych szansach pojawi się częściej. Wiem od dawna, że ludzie tutaj nie mają żadnej wiedzy taktycznej, ale od współczesnego ŚPO oczekuje się kogoś w postaci Odegaarda: ruchliwego, dobrze dryblującego, podejmującego dobre decyzje, widocznego przez cały mecz — Bruno w porównaniu do Norwega odstaje w każdym z tych aspektów przynajmniej o klasę. Problemem jest również to, że ofensywa United za bardzo opierała się na Bruno, a skoro on od dawna wyglądał przeciętnie, to i cała nasza gra wyglądała tak samo. Ale uważajcie sobie co chcecie, a potem się dziwcie, dlaczego gramy jak gramy.