Nastroje w Manchesterze United nie są dobre po ostatniej porażce z Tottenhamem Hotspur (0:3). Erik ten Hag przed meczem z FC Porto w Lidze Europy przyznaje, że Czerwone Diabły spróbują wykorzystać sportową złość jako motywację przed ważnymi spotkaniami w tym tygodniu.
» Erik ten Hag chce, aby piłkarze Manchesteru United wykorzystali sportową złość jako motywację w kolejnych spotkaniach | Fot. MUTV
Manchester United w starciu z FC Porto potrzebuje punktów po tym jak przed tygodniem zaledwie zremisował z Twente (1:1) na inaugurację Ligi Europy. Po remisie z holenderską ekipą przyszło jeszcze bardziej rozczarowujące spotkanie z Tottenhamem w Premier League.
– Zawsze jesteśmy bardzo rozczarowani, kiedy nie wygrywamy. Jesteśmy na siebie wściekli, zwłaszcza po ostatnim meczu, który przez długi okres musieliśmy grać w dziesięciu. Później decyzja dotycząca czerwonej kartki została zmieniona – stwierdził Erik ten Hag na konferencji prasowej poprzedzającej mecz z FC Porto.
– Na pewno to frustruje, że przez tak długi okres musieliśmy grać w dziesięciu. To nigdy nie jest przewaga. Miało to wpływ na mecz. Musimy sobie z tym poradzić. Jesteśmy wściekli, ale teraz tę złość musimy przekuć w motywację i poradzić sobie z tym w następnym meczu.
Ten Hag przyznaje, że każdy w meczu z FC Porto musi stanąć na wysokości zadania. Gry Czerwonym Diabłom z pewnością nie ułatwi gorąca atmosfera na Estadio do Dragao.
– Wszyscy muszą wziąć odpowiedzialność. Zaczyna się to ode mnie jako menadżera, ale na boisku mamy piłkarzy, o których wspominaliście (Fernandes, Rashford, Martinez – przyp. red.). Może są też inni, którzy mają umiejętności liderskie. Muszą stanąć na wysokości zadania. Każdy mecz dla nas jest ważny. Musimy być gotowi jako zespół i jako indywidualności, aby walczyć z rywalem. Potrzebujemy liderów na boisku.
Po spotkaniu z Tottenhamem Hotspur w angielskich mediach pojawiło się sporo doniesień, że mecze z FC Porto i Aston Villą mogą być dla Erika ten Haga ostatnimi w roli menadżera Manchesteru United. Holender przyznaje, że nie zaprząta sobie głowy medialnym szumem.
– To co dzieje się na zewnątrz nie jest istotne. Ważne jest to, co w środku. Musimy poradzić sobie z porażką po ostatnim meczu. Nic więcej.
– Rozmawiamy z kierownictwem każdego dnia. Trzymamy się razem i doszliśmy do porozumienia latem. Mieliśmy dyskusję, oceniliśmy ostatni sezon, podjęliśmy decyzje, odświeżyliśmy sztab szkoleniowy. Sam wybrałem moich asystentów. Wybrałem sztab, ale to był wspólny proces.
– Zrobiłem to oraz odświeżyliśmy skład. Zdecydowaliśmy, że należy kontraktować młodych zawodników z odpowiednimi umiejętnościami technicznymi, ale też takim z wysokim potencjałem, graczy na przyszłość. Ten klub chce wrócić na szczyt. Jako długoterminowy projekt założyliśmy sobie, że stanie się to w kilka lat. Chcemy być mistrzami i dochodzić daleko w Lidze Mistrzów.
– Nadajemy z kierownictwem na tych samych falach. Kontynuujemy proces. Rozmawiamy każdego dnia. Każdego dnia dokonujemy oceny procesu i kiedy jest to konieczne, to podejmujemy decyzje – dodał Ten Hag.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.