Ten Hag nie zostanie zwolniony w trakcie wrześniowej przerwie na mecze reprezentacji, choć niektórzy kibice zaczęli domagać się takiego ruchu ze strony klubu po dotkliwej porażce z Liverpoolem (0:3). Holenderski menadżer musi jednak szybko poprawić grę drużyny, bo inaczej będzie stąpał po kruchym lodzie.
Dziennik
The Mirror twierdzi, że Manchester United sięgnie po Thomasa Tuchela, jeśli ostatecznie zdecyduje się zwolnić Erika ten Haga. Niemiecki szkoleniowiec był przymierzany do ekipy Czerwonych Diabłów pod koniec sezonu 2023/2024, kiedy to ważyły się losy Ten Haga w Teatrze Marzeń.
Z Thomasem Tuchelem rozmowy prowadził sir Jim Ratcliffe. Ostatecznie nowy współwłaściciel Manchesteru United zdecydował, że Erik ten Hag pozostanie na stanowisku. Holender przedłużył swój kontrakt z Czerwonymi Diabłami do czerwca 2026 roku.
Z grona potencjalnych następców Erika ten Haga został natomiast skreślony Gareth Southgate. Były selekcjoner reprezentacji Anglii zamierza zrobić przerwę od futbolu po tym jak zakończył swoją ośmioletnią przygodę z angielską kadrą.
Erik ten Hag na razie cieszy się pełnym poparciem nowego kierownictwa Manchesteru United. Sytuacja na Old Trafford może się jednak szybko zmienić, jeśli zespół nie poprawi wyników w nadchodzących spotkaniach.