W ostatnich dniach w angielskich mediach o Rashfordzie było głośno z powodów pozasportowych.
Anglik w środku tygodnia imprezował w Irlandii Północnej, a w piątek nie pojawił się na treningu Manchesteru United. Jako oficjalny powód absencji Anglika klub z Old Trafford podał chorobę.
Erik ten Hag po spotkaniu z Newport County stwierdził, że nieobecność Rashforda jest „wewnętrzną sprawą” oraz dodał, że „załatwi ją”, co tylko podgrzało spekulacje na temat 26-latka.
Rashford w sezonie 2023/2024 jest daleki od formy, którą zachwycał kibiców w poprzednich rozgrywkach, w których zdobył 30 goli. W obecnym sezonie Anglik ma na koncie zaledwie cztery trafienia.
– Jeśli jest to wewnętrzna sprawa, to od razu sobie myślisz, że coś jest na rzeczy – stwierdził Alan Shearer w studiu
BBC Sport.
– Marcus Rashford ma ogromny talent. Wiemy, że w poprzednim sezonie musiał zostać zdyscyplinowany, kiedy spóźnił się na odprawę przed meczem. Ale coś jest nie tak. Albo to sprawy w domu, albo kwestie relacji z klubem.
– Marcus nie może tak dalej robić, nie może marnować swojego talentu, bo to nie jest właściwa droga. Potrzebuje silnego zarządzania, kogoś kto go złapie za rękę i powie, że jeśli nadal będzie tak postępował, to po zakończeniu kariery będzie bardzo żałował.
– Nie możesz nadal tak postępować, trzeba to natychmiast uporządkować. Trzydzieści goli w ostatnim sezonie, cztery gole w tym sezonie. Kiedy widzę Marcusa grającego w piłkę, to wygląda, jakby dźwigał na barkach cały świat. Trzeba to rozwiązać, bo wyraźnie sobie z tym nie radzi – dodał Shearer.
Manchester United kolejne spotkanie rozegra w czwartek z Wolverhampton Wanderers. Na razie nie wiadomo, czy Marcus Rashford znajdzie się w kadrze na mecz na Molineux.