cyprian: Statystyki to tylko cyferki, które nie zawsze odzwierciedlają faktyczną postawę na boisku. To samo zresztą można powiedzieć o De Gea, który miał w zeszłym sezonie najwięcej czystych kont, a daleko mu było do miana najlepszego bramkarza.
Onana gra słabo i zawalił nam kilka meczów (chociaż większość w LM), nie jest pewnym punktem drużyny i przede wszystkim póki co nie daje nam tego, czego wszyscy oczekiwali, czyli dobrego rozgrywania piłki od własnego pola karnego.
Z drugiej strony, obwinianie Nigeryjczyka za wszystko co złe w naszym zespole, wytykanie każdego, choćby najmniejszego błędu, czy doszukiwanie się jego winy w sytuacjach, w których niewiele miał do powiedzenia, jest idiotyczne i wynika jedynie z antypatii do tego zawodnika przez niektórych kibiców (nie chcę nawet wnikać z jakich powodów).
Zamiast skupiać się na indywidualnych błędach bramkarza, czy któregoś z obrońców, może warto popatrzeć w tabelę i zastanowić się, dlaczego United ma tyle samo strzelonych bramek co 15 Bournemouth, albo 17 Everton? Pod względem straconych goli jesteśmy w czubie tabeli, co przy pladze kontuzji naszych obrońców, wygląda całkiem imponująco. Natomiast pod względem strzelonych, jesteśmy w okolicach strefy spadkowej (najwięcej City-36, najmniej Sheffield- 11, my 18...).
Pisałem to już kilka razy i powtórzę kolejny raz, my potrzebujemy rasowego snajpera. Napastnika który zapewni co najmniej kilkanaście bramek w lidze, a najlepiej 20+. I nie mówcie mi proszę, że napastnik nic nie da, bo potrzeba najpierw dobrych pomocników. Mamy dużo dobrych sytuacji pod bramką rywala i stwarzamy sporo zagrożenia, tylko ciągle brakuje tej "kropki nad i". Poza tym porządny napastnik potrafi dobrym ustawieniem się, wyjściem na pozycję, stworzyć okazję 100% z pozornie niegroźnej sytuacji. My kogoś takiego nie mamy od lat.
A co po raz kolejny zrobił nasz klub w okienku transferowym? Kupiliśmy Mounta, który jest nam kompletnie nie potrzebny (nie będę się nawet wypowiadał na temat jego formy i kontuzji). Wydaliśmy kupę kasy na bramkarza, który nie był pierwszą potrzebą i spokojnie mogliśmy rok poczekać. A na koniec wydajemy ok 80mln na kota w worku, jakiegoś młokosa do ataku, który strzelił z 10 bramek w Atalancie... To jest właśnie obraz polityki transferowej United od czasu odejścia Fergusona.
Tyle hajsu utopione, a można było powalczyć o Kane'a. Bayern dawał 100, to trzeba było zaoferować 150... Jak nie Kane, to może trzeba było powalczyć o kogoś innego. Lautaro Martinez, Oshimen, Vlahovic każdy z nich dałby nam dużo więcej niż Duńczyk. Nawet darmowy Thuram nam przeszedł koło nosa...
I tak, wiem że Hojlund to super talent, że będziemy mieli z niego pożytek w przyszłości, w co sam głęboko wierzę, ale nam potrzeba było napastnika na tu i teraz. A teksty pokroju, że za rok trzeba by było zapłacić za niego 2 razy więcej, to już w ogóle mnie rozbrajają. Jakoś City kupiło rok temu Haalanda za znacznie mniejsze pieniądze. Wiem że miał klauzulę, ale jednak wybrał ten konkretny klub. Może najpierw trzeba dogonić City pod względem sportowym, wtedy też będą nam się trafiać takie okazje, 5x lepszy zawodnik, za 2x mniejsze pieniądze...