dg120: Bardzo chciałem, aby u nas pracował. Niestety mam wrażenie, że to początek końca tej przygody. Guzik z odliczaniem wcisnął już w zasadzie w okienku transferowym. Sprowadzenie tutaj Antonego, Mounta czy Malacia'i gdzie nas miało zaprowadzić? Czy wydanie kilkudziesięciu baniek na 30 latka, który wygrał ileś tam razy LM, który fakt potrafi grać, ale czy to jest jakaś transferowa maestria za tyle kasy ? Wiadomo, że on z każdym rokiem będzie grał gorzej. DDG miał kiepskie mecze, miał niedostatki i być może ogólnie Onana jest aktualnie lepszym od niego bramkarzem, ale czy ta różnica jest aż tak wielka by wydać na jej zniwelowanie 50 baniek ? Dzięki temu za darmo mógł przyjść Evans ... Czy to jest poważne, aby uznać że nam do ataku w postaci Martiala wystarczy dodać gościa, który ma potencjał, ale potrzeba czasu, aby go zrealizował. Serio ? Wspomniany wyżej "guzik" dociska doborem tegoż składu na dany mecz, zarządzaniem meczem poprzez, czasem, kuriozalne zmiany. Brak pomysłu na ten dany skład, którego juz po części jest autorem. Może ma jakiś ogólny pomysł, wyrafinowany, nieszablonowy, ale rola menadżera jest to by z dostępnych zawodników wydobywać to co najlepsze. On tego nie potrafi i zapewne wkrótce odejdzie.
[Chyba że dostanie jeszcze szanse na zmiany w zimowym okienku]