Jadon Sancho stoi na przegranej pozycji w konflikcie z Erikiem ten Hagiem. Taką opinię na temat sytuacji angielskiego skrzydłowego przestawił ostatnio Louis Saha, były napastnik Manchesteru United.
» Jadon Sancho od ponad miesiąca nie rozegrał ani jednego meczu w barwach Manchesteru United | Fot. Press Focus
Sancho cały czas jest odsunięty od pierwszego zespołu po tym jak publicznie zakwestionował słowa holenderskiego menadżera po meczu z Arsenalem. 23-latek wróci do gry, jeśli przeprosi Ten Haga.
– Każdy piłkarz musi robić wszystko, co jest dobre dla jego kariery i robić, co może, aby pomagać drużynie. Nie można mieć wielkiego ego i zachowywać się samolubnie – mówi Saha pytany o sytuację Jadona Sancho.
– Ostatecznie menadżer jest jego szefem, a jeśli Jadon chce być swoim szefem, to przemawia przez niego ego. Nie wiem, kto mu doradza, ale to z góry przegrana walka. Erik ten Hag nadal wykonuje swoją pracę i zarządza zespołem, a Jadon teraz nie wykonuje swojej pracy.
– Może i trenuje, ale głównym celem piłkarza jest gra na boisku. Teraz tego nie robi. Jeśli menadżer o coś cię prosi, to musisz to robić, bez względu na to, czy jesteś z tego zadowolony, czy też nie.
– Kiedy podpisujesz kontrakt z klubem, to masz obowiązek robić to, o co cię proszą i próbować prezentować możliwie najwyższy poziom, bez względu na to, co się o tobie mówi. Jadon musi zaakceptować tę sytuację. Szkoda, że nie rozumie, że musi robić tylko to, o co go proszą.
– Jedyna odpowiedź, którą może dać piłkarz na krytykę, to dobre występy na boisku. Kiedy notujesz wspaniałe mecze, jesteś w najlepszej formie, to możesz mówić, co tylko chcesz. W innym przypadku musisz ciężko pracować – dodaje Saha.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.