Piłkarze Manchesteru United są źli na klub za to, jak został potraktowany De Gea

boro: Komentarz zedytowany przez usera dnia 22.09.2023 23:11

Ok, a co jest złego w tej ankiecie? Bo ja pytanie rozumiem, a ono brzmi czy decyzja odnośnie Dawida była słuszna?

Twoje przemyślenia to pomysł na kolejną ankietę

kleks: Tikitaka XDDD chyba padlisraka póki co

VelDan: Nie wiemy ale wysrywasz swoją teorię. No to jak to jest ;)
Pewnie nie jest tak jak mówisz ;)

Abstrahujacy: VelDan taka sama teoria jak Lyona17 była przedstawiana przez media. Przypomnę Ci choćby artykuł z marcowego(!) The Athletic:
devilpage.pl/index/news/komentarze/75482/de-gea-odrzucil-pierwsza-propozycje-nowego-kontraktu-w-manchesterze-united
Jak mieszasz kogoś z błotem, czy fekaliami jak w Twoim przypadku, to podaj jakiś konkret ;)

sisinho: A bycie w 11 sezonu premier league nie oznacza bycie najlepszym bramkarzem tej ligi?

gorzky: W momencie gdy podpisywał kontrakt był

sisinho: @mervel

Premier League Drużyna sezonu(PFA Team of the Year) : 2012/2013, 2014/2015, 2015/2016, 2016/2017, 2017/2018

Zarabiał najwięcej w lidze bo był w tamtym czasie najlepszym bramkarzem i nikt go nie chciał się pozbyć. Ale co możesz tam o tym wiedzieć, lepiej pleść głupoty.

kleks: Daj spokój, chłopaczek uczył się czytać wtedy pewnie

sisinho: Dostał kontrakt za całokształt, za to że w tamtych czasach nawet w słabszym sezonie był jednym z najlepszych naszych zawodników więc klub miał wybór - albo podpisac z nim na jego warunkach albo szukać przeciętnych bramkarzy za grosze lub świetnych za miliony, a jak wiemy od zawsze były ważniejsze pozycje do wzmocnienia niż bramkarz.

StewieGriffin: Komentarz zedytowany przez usera dnia 22.09.2023 10:22

Troche hipokryzja. Piszesz "piłkarze są źli na klub, że klub negocjuje z nimi pensje?" po czym zaraz piszesz że piłkarz powinien podpisać umowę, która była na stole. Czyli klub ma prawo negocjacji a zawodnik wraz ze swoimi agentami już nie? Przecież to jest logiczne, że każdy chce ugrać - klub płacić jak najmniej, zawodnik zarabiać jak najwięcej - nie widzę tutaj nic dziwnego. Dodatkowo David ostatecznie zgodził się na obniżenie pensji prawie dwukrotnie, zgodził się na pensję, którą zaproponował klub a potem klub zmienił zdanie, że chciałby płacić jeszcze mniej. Dodatkowo to nie wina Davida, że kiedyś ktoś zaproponował mu pensję 375 tysięcy, ale rozumiem, że każdy przeciwnik De gei w jego sytuacji powiedziałby że odmawia takiej pensji bo to za dużo. Gośc ma statu legendy klubu, popełniał błędy ( głównie w ostatnich etapach kariery na OT) ale też nie raz ratował nam tyłek i bronił " rzeczy nie do obrony", ratował punkty. Gość zostawał piłkarzem sezonu. I naprawdę ktoś ma pretensję, że on negocjował pensję w momencie gdzie taki Sancho, który dla klubu nic nie zrobił zarabia 350 tysięcy? Albo wiecznie połamany Varane tyle samo? Co za absurd

axel52: A co klub wygrał przez dekadę dzięki tej " legendzie"?
To samo pytanie odnośnie boga DP Rashforda.

kleks: Legenda w cudzysłowiu? Mądry inaczej jakiś typ, plastikowy "kibic". Najgorszy sort

StewieGriffin: axel52 - no tak, bo przecież jak wiadomo to bramkarze zdobywają tytuły XD

W swoim prime De Gea był top3 na świecie i tylko to, że trafił na tak tragiczny okres w United sprawia, że ma tak mało tytułów. On robił co mógł, trzymał nas w grze nie jego wina, że w polu była taka padaczka i grały przepłacone gwiazdeczki. Gdyby trafił do Madrytu ( słynna historia z faxem) miałby kilka LM na koncie. Nie wiem jak Ty możesz winić bramkarza o to, że klub nie zdobywał trofeów.

kleks: Stewe - bo jest idiotą, w każdym komentarzu się tak przedstawia