„De Gea nie może mieć gwarantowanego miejsca w Manchesterze United”

UnitedWeStand: @stanior
Nie chodzi o to, że De Gea ma zagwarantowane miejsce w składzie - czy to ustnie czy na piśmie. Chodzi o to, że nie ma konkurenta i ETH może teraz śmiało mówić, że gra cały czas Hiszpan, bo pozostali bramkarze odstają wyraźnie poziomem i nie dadzą tego co David. Czy ktoś może to teraz zakwestionować? Czy ktoś może mieć pretensje, że nie gra Heaton czy też Butland?

Zresztą, akurat u ETH, to można mieć pretensje do zarządzania składem, bo on lubi mieć żelazną jedenastkę. Chociażby Martinez nie zagrał wyłącznie w JEDNYM meczu w tym sezonie gdy był dostępny. Można tutaj śmiało powiedzieć, że Lisandro ma zagwarantowane miejsce w składzie.

Są w kadrze piłkarze, którzy są zdrowi i siedzą cały sezon na trybunach. Nie chce mi się wierzyć aby nikt ich nie chciał wypożyczyć, a i nie widzę sensu w ich trzymaniu w klubie tylko z tego powodu, że na treningach prezentują wyższy poziom niż piłkarze z akademii.

sisinho: @UnitedWeStand

A co w Barcelonie, Realu, Bayernie, City czy Liverpoolu jest konkurent dla nr 1? Bo z tego co wiem to pierwsi bramkarze są o parę klas lepsi od rezerwowych.

UnitedWeStand: @sisinho
Jaki ma to związek z United?

Wymieniłeś kluby, które w mojej opinii mają lepszego bramkarza od De Gea'i, a i najwidoczniej ich dyrektorzy tez są z nich zadowoleni, bo nie szukają zastępstwa.

De Gea zawala spotkanie zachowując się w sposób irracjonalny na boisku i nie jest to pierwszy raz. Jest ktoś kto może go w ogóle zastąpić?

City, Liverpool i Arsenal miały bramkarzy, którzy zawalali mecze i po sezonach byli odstrzeliwani ze składu. Ściągano nowych, którzy dostawali z automatu pierwszy skład.

To jest ta podstawowa różnica, że United najwidoczniej chce nadal trzymać Hiszpana, bo oferują mu nowy kontrakt i jestem przekonany, że jeżeli odmówi podpisania, to klub przedłuży mu umowę z automatu. Z tego właśnie powodu jest mowa w mediach o tym, że potrzeba realnego konkurenta, który w przypadku gdy Hiszpan zawali, to ETH nie będzie mógł wybrnąć z dalszego stawiania na Davida. Zresztą, może De Gea by się ogarnął, bo gdy był Henderson, to Hiszpan jakoś wszedł na wyższy poziom.

Teraz, to może sobie wrzucić piłkę do bramki, bo i tak jest świadomy, że nie zostanie zastąpiony. ETH stawia na niego gdy tylko może.