ax1d: mcis, być może. W zasadzie nikt tego nie wie oprócz nich samych. Pomijam już fakt, że w przypadku Kataru chodzi bardziej o gaz niż ropę, to władze Kataru oficjalnie mówiły, żeby Europa dogadała się z Rosją w sprawie gazu (oni eksportują swój gaz do Korei, Chin, Japonii, Indii i Pakistanu). Podobnie jest z Arabią - też mieli mieć jeszcze gazylion baryłek ropy, a już drastycznie tną wydobycie (wbrew interesom np. Stanów) i pojawiają się spekulacje, że ich zasoby ropy starczą nie na +70, ale na mniej niż 10 lat (bo według Arabów ich zasoby nie zmniejszają się od ponad 30 lat, a po wyjściu Amerykanów magicznie się podwoiły). A według oficjalnych danych Katar ma poniżej 1/10 tego co Saudowie. Zresztą dane pochodzą od samych Arabów i rozjeżdżają się w czasie dość podejrzanie. Chociażby jak wybuchła wojna w Ukrainie, to kraje arabskie odmawiały zwiększenia wydobycia mimo olbrzymiej podaży. Dlatego wiele krajów musiało się ratować np. ropą norweską i inną. Podobnie z gazem.
Jeśli chodzi o gaz, wtedy tak, Katar jest 3 za Rosją i Iranem.
Zresztą nie do końca chodzi o aż takie szczegóły, tylko o ogólny fakt, że wszyscy zakładają, że Arab będzie radośnie rzucał kontenerami pieniędzy w klub, jak to robił dotąd z innymi, a według wszelkich analiz rzeczywistość wygląda nieco inaczej i jest to częścią ich planu budowania struktur własności oderwanych od przetwórstwa surowców, żeby móc za jakiś czas z nich ciągnąć pieniądze albo sprzedać, mówiąc w dużym uproszczeniu.