W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Roy Keane nie daje większych szans Manchesterowi United na awans do finału Pucharu Anglii, jeśli ekipa Erika ten Haga w półfinałowym meczu z Brighton & Hove Albion na Wembley zaprezentuje podobne nastawienie, co w niedzielnym starciu z Fulham (3:1).
» Roy Keane krytycznie ocenił grę Manchesteru United w meczu z Fulham | Fot. ITV
Manchester United długo męczył się z drużyną Marco Silvy w niedzielne popołudnie. Fulham w drugiej połowie objęło prowadzenie. Dopiero czerwone kartki dla Williana i Aleksandara Mitrovicia pozwoliły Czerwonym Diabłom wrócić do gry.
– Priorytetem był awans do kolejnej rundy, ale moim zdaniem menadżer będzie ogromnie rozczarowany tym, co widział – stwierdził Roy Keane, legendarny pomocnik United, w studiu telewizji ITV.
– Fulham dokonało autodestrukcji, ale Manchester United był tak słaby, że to wręcz nie do pomyślenia.
Keane dopytywany, czy Manchester United w obecnej edycji Pucharu Anglii ma szczęście, odpowiedział: – Czasami lepiej mieć szczęście, niż być dobrym. W poprzednich spotkaniach znajdywali drogę do zwycięstwa, a w tym Fulham dokonało autodestrukcji. United na pewno pomogły mecze u siebie.
– W pucharowych rozgrywkach potrzebne jest szczęście i to z pewnością jest po stronie Manchesteru United w tym sezonie.
– Straciłem natomiast nieco pewności siebie po ostatnich występach. Miesiąc czy dwa temu myślałem sobie, że zgarną to trofeum. Nie ma w tym nic złego, że czasami grasz w piłkę tylko momentami. Teraz wygląda na to, że jest to zapisane w ich DNA. Nabrali bardzo złych nawyków.
– Wygląda to ta, jakby myśleli sobie: „mamy jakościowych zawodników, jesteśmy Manchesterem United i będziemy wygrywać mecze”. Jeśli jednak pojadą z takim nastawieniem na półfinał, to Brighton ich pokona – dodaje Keane.
Półfinałowe spotkania Pucharu Anglii zostaną rozegrane w weekend 22-23 kwietnia.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (16)
HarryBrown: A ja tam liczę na kolejną autodestrukcję tudzież nam wejdzie raz a ich zatrzyma David ;) Piłkarski bóg szczęścia jak na razie bardzo lubi EtH.
ess: Meczu z Fulham nie oglądałem, ale mam wrażenie, że po prostu zaczyna wychodzić ilość spotkań. Zawodnicy nie mają czasu się zregenerować, potrenować, więc to, że gramy jak gramy ale wygrywamy to i tak dobrze.
Karil5144: Roy Keane to naczelny populista więc jego zdanie nie ma sensu. Zdecydowanie lepiej jest słuchać Smeichela który mówi przeważnie w punkt i który po meczu nie stara się grać pod publikę.
designer: tyle lat facet gral w pilke i zapomnial o jednej zasadzie. Futbol jest nieprzewidywalny. Mozesz nie zlekcewazyc rywala a i tak przegrasz. Mozesz byc od niego lepszy a i tak przegrasz. Futbolem zadzi szczescie i wygrywa ten kto ma go wiecej w dniu meczu a nie umiejetnosci czy wielkie gwiazdy w zespole. Jeszcze tego Keane nie pojal?! No to wspolczuje temu panu bo zapomnial za co prawdziwi fani futbolu kochaja ten sport- wlasnie przez jego NIEPRZEWIDYWALNOSC!
Czy United wygra z Brighton czy nie ja i tak bede dobrze sie bawil, bo przeciez futbol... to emocje... i najlepiej podziwiac jego wewnetrzne piekno niz "bac" sie o wynik kazdego kolejnego meczu. Wowczas rosnie presja i nie tylko kibice przezywaja ale i pilkarze ktorzy koniec koncow przegrywaja z nia probujac spelnic oczekiwania fanow. Radze United wyluzowac d... i bawic sie futbolem ignorujac przy tym tego typu opinie ktore slabsi psychicznie pilkarze potraktuja nazbyt powaznie zamiast olac opinie i robic swoje na boisku.
Alex45: Prawde mówi. Ze silna druzyna przyjeżdża nie znaczy ze Brigjton sie poda bez walki. Czerwone diabły maja dwa mecze do rewanżu z brighton ciekawe czy wygrają
kamilllo777:Komentarz zedytowany przez usera dnia 20.03.2023 09:44
Jak maja noz na gardle moze czesciej znajduja poklady sil dzieki ambicji. Dla przykladu takie Fulham zagralo 33 mecze w tym sezonie a my 44 z czego jeszcze nasze kluczowe ogniwa jak Bruno, Casemiro, Shaw, Varane długo byli w kadrach na Mistrzostwach. Napewno ma to znaczenie, papatrzmy na takiego Bruno juz 3ci sezon gra wszystko od deski do deski a potem zdziwienie ze przy prostych podaniach robi coraz wiecej bledow. To tylko ludzie a nie roboty i obawiam sie jeszcze kilka bardzo slabych meczy zobaczymy w tym sezonie a jeszcze minimum 15 spotkan.
Pochmurny: Ahhh to legendarne zmęczenie... Gdy gramy kaszanę to nagle wszyscy przemęczeni od pierwszej minuty i biedaki podać prosto nie potrafią przez to. Każda drużyna gra mecze w tym sezonie, nie tylko nasi. Kilka spotkań więcej nagle niszczy profesjonalnych sportowców. Jeszcze patrząc na grę naszych przez większość sezonu nic nie grają w pierwszych połowach, a w drugich nagle potrafią odżyć. No tak, wybiórcze zmęczenie.
Sam trener wspomina zazwyczaj, że zmęczenie nie jest problemem, ale to i tak zmęczenie. Scott w tym meczu był przemęczony całym sezonem, Sancho po 2 miesięcznych wakacjach od meczów jest zmęczony, Antony który raz gra, a raz nie, jest zmęczony w praktycznie każdym spotkaniu.
Wout biega całe napotkania i gra jego gra się nie zmienia też pewnie zmęczony. Naprawdę fajna wymówka na tragiczną grę zespołu. Jak dostaną trzy mecze z rzędu to nagle narracja się zmieni i będzie, hejt za wszystko. Jeden wpier... z rozłożeniem nóg to było zmęczenie i oszczędzanie sił na następne spotkania. Ehh, ja też jestem zmęczony od czytania i zmęczeniu.
sztejner: "Wybiórcze zmęczenie" ??
A Ty myślisz że Arsenal byłby w tabeli tam gdzie jest gdyby nie odpadł z Carabao Cup/FA Cup/Ligi Europy ??
My wiemy że Erik wpaja piłkarzom United walkę na wszystkich frontach - robi to od pierwszych dni
Arteta przy zdobyciu Mistrzostwa Anglii będzie musiał tym piłkarzom dopiero to wpajac,gdzie obrona tytułu to jedno,ale szybkie odpadnięcie z Ligi Mistrzów bądź FA Cup może zostać źle odebrane
To że Erik nam wpaja taką walkę po prostu zaprocentuje na przyszłość
Pochmurny: A skąd ja mam wiedzieć czy Arsenal byłby w lidze na czele czy nie. Nie obchodzi mnie ich gra. Aktualnie są poziomem poza naszym zasięgiem i nie wierzę, że kultura gry może być tak łatwo zachwiana zmęczeniem. Interesuje mnie United, a ostatnio grają bardzo słabo mimo dobrych wyników. W każdej chwili może nadejść potężny upadek bo zabraknie szczęścia i pójdzie lawina. Są jakieś problemy i trzeba to rozwiązywać.
Skoro nawiazales do Arsenalu to u nich cały czas starają się dominować przeciwnika i jeśli zacznie się coś psuć to będzie widać to na pierwszy rzut oka. U Nas jest taka mozolna gra ze zrywami w większości spotkań, i nie mówię tu tylko o ostatnich kilku meczach. Jeśli jakimś cudem uda się strzelić szybko gola to jeszcze w miarę to wszystko wygląda, ale jeśli nie... Męczymy się niemiłosiernie. Trzeba reagować, a nie liczyć, że jakoś się to wszystko nagle samo poukłada.
kamilllo777: Pochmurny zarowno ilosc jak i natezenie meczy zawsze bedzie mial wiekszy lub mniejszy wplyw na poszczegolnych pilkarzy szczegolnie tych pierwszego wyboru. Po dwumeczu z Barca na oparach dolecieli na finał pucharu ligi. Potem byla bardzo slaba forma z WHU mimo wygranej 3-1, nastepnie łomot z Live potem cheć odegrania po blamazu nastala na mecz z Betisem 4-1 i znow spadek na Soton, utrzymanie wynika w Sevilli i kolejny spadek formy z Fulham. Wszystko gramy co 3dni i to nie przypadek ze przychodza dołki formy. Nikt w całej Europie nie miał tyle meczy co my.
Tak. Póki co Arsenal jest (co pokazuje tabela: punkty, liczba porażek w lidze,bilans bramek i ogólnie kultura gry) poza zasięgiem United. Pokazał to także przebieg ostatniego bezpośredniego spotkania.
Arsenal pewnym krokiem zmierza po tytuł, a United konsekwentnie okopuje się w ligowej przeciętności punktowo-bramkowej. Wprd@l od Liverpoolu jest wymowny. Liga powoli uczy się Casemiro, Rashford zdjął nieco nogę z gazu, Fred bez mocnego Casemiro znów jest dzieckiem we mgle, Weghorst powinien dostać czasowo wolne od pierwszej 11, bo również przestało to działać. Nadal jest wiele znaków zapytania. Top4 wcale nie jest oczywiste.
No i te dwa flopy .. Sancho Pansa i Anhony... Nadal jest średnio.
sztejner: Do meczu z Brighton daleka droga,może wróci Casemiro Eriksen do tego jakieś minuty może zaliczy Martial
Varane po zakończeniu kariery reprezentacyjnej będzie wypoczęty więc Maguire nie pogra
Trzeba być dobrej myśli ;)
Mecz w naszym wykonaniu słaby,ale taki napompowany Liverpool robiący nas na siódemkę,w następnym meczu gra toporną piłkę i dostaje w bambuko od Wisieniek
DAMY RADĘ ROY
Płacz jak przegramy,a nie płacz na "zaś"
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.