Pochmurny: Chyba pierwszy raz mogę w 100% zgodzić się z Irlandczykiem. Wspomniał wszystko bardzo trafnie z meczami w których często mieliśmy więcej szczęścia niż umiejętności na czele. Gdyby nie David to do przerwy z West Ham byłby gorszy wynik niż z Liverpoolem i raczej zero szans na powrót. Z Barcą udało się przejść bo tamci są bardziej bezzebni niż nasi. My praktycznie nigdy nie przejmujemy kontroli nad spotkaniem. Wszyscy optymiści twierdzą, że wręcz na odwrót, ale przejęciem kontroli nazywamy sprint Rasha, podciągnięcie piłki pod pole karne przez Antonyego, bocznych obrońców co można zobaczyć w ataku od święta?
Nasza drużyna dostosowuje się do rywala i jeśli pozwoli naszym atakować to wtedy staramy się to robić. Jeśli na nas siądą to mamy problem z czymkolwiek. Najlepszym przykładem powinno być to, iż w dalszym ciągu strzelamy malutko bramek. Ktoś chce zobaczyć kontrolę nad meczem to niech włączy City, Arsenal czy właśnie Liverpool. Te drużyny zazwyczaj cisną przeciwników, ale jak wiadomo nie zawszę wpada.
U nas brak jest w dalszym ciągu systemu gry w który można wrzucić zawodnika i się odnajdzie bo jest stosowany cały czas. Brak szybkich wymian piłki, brak dryblingów poza Rashem i czasem Garnacho. Wszytko wygląda tak jakby było wyciąganie w wielkich trudach. Liverpool nas pressowal i po wybiciu piłki praktycznie nie było nikogo w środku pola!! Jak do nędzy nagle znikają nasi zawodnicy? Z 4 zawodników atakowało naszych w obronie, a reszta jak magicy rozpływali się zamiast wesprzeć. Liverpool pressowany rozgrywał naszych jak chciał poza rzadkimi przypadkami. Ktoś napisze, że David nie umie podawać, ale to trzeba się ustawić, a nie oczekiwać, że każde podanie będzie dopieszczone. Alisson mógł podać na boki obrony bo miał tam autostradę, a u Nas każdy znikał i nie robił ruchu.
Podsumowując, fajne są te powroty do gry, ale trzeba pamiętać, że zazwyczaj są spowodowane słabą postawą. Jeśli serio nie zaczną grać piłką to w dalszym ciągu będziemy liczyć na szczęście w postaci Marcusa. Został kompletnie odcięty jak tak naprawdę wszyscy i kaput. Ja jestem jedynie kibicem, ale mam nadzieję, że Erik widzi wszystko o będzie starał się dalej zmieniać.