Antony został ściągnięty z boiska w przerwie, choć
Erik ten Hag zapewnia, że zmiana nie miała związku z efekciarskimi sztuczkami piłkarza.Krytyczne słowa w kierunku Antony’ego skierował Paul Scholes, były pomocnik Manchesteru United, który był ekspertem stacji
BT Sport podczas czwartkowego spotkania.
– Widzieliście reakcję Erika ten Haga przy ławce rezerwowych. Nie wiem, co Antony chciał tym osiągnąć – mówi Scholes.
– Publiczność na stadionie, także ja, uwielbiamy sztuczki, popisy i rozrywkę. Czy natomiast to zagranie służyło czemukolwiek? Czy coś dzięki temu osiągnął? Nie mam pojęcia.
– Nawet gdy prowadzisz 3:0 lub 4:0, to co takie zagranie wnosi? Nie wiem, czy to w ogóle jest sztuczka piłkarska. Lubię sztuczki i rozrywkę, ale nie jestem przekonany, czy możemy tutaj mówić o sztuczce lub rozrywce. To po prostu bycie klaunem – dodał Scholes.
Erik ten Hag pytany po spotkaniu z Sheriffem Tyraspol, czy porozmawia z Antonym na temat jego boiskowych popisów, odpowiedział:
– Nie mam problemów ze sztuczkami, jeśli te czemuś służą. Wymagam więcej od Antony’ego. Musi wybiegać zza pleców obrońców, być częściej w polu karnym i pokazywać się do rozegrania.
– Jeśli chodzi o ten trick, to jest to dobre, jeśli czemuś służy. Jeśli nie tracisz piłki, to jest w porządku. Jeżeli to jest sztuczka dla samej sztuczki, to będę z nim o tym rozmawiał – dodał Ten Hag.