KRUL: Statystyki, które zakłamują rzeczywistość.
Trudno żeby nie miał takich dobrych liczb, jeżeli każda akcja jest kończona przez niego. Nasze prawe skrzydło nie istnieje, nasz środek pola o kreatywności czytał w książkach, a boczni obrońcy jak dośrodkowują to na głowę gołębi na dachu stadionu, więc kto jak nie zawodnik na pozycji numer 10 ma dogrywać ostatnie podanie? To nie ma nic wspólnego z jego wpływem na zespół.
KDB jest dopiero 5, ale wśród 10 zawodników jest 4 z City. To pokazuje ilu tam jest zawodników od kreacji. Nie ilość, a jakość decyduje o przydatności zawodnika. De Bruyne rozgrywa, wraca do obrony, jak dostaje piłkę to rzadko kiedy ją traci, ma dobry wpływ na zespół, który bez niego na boisku gra wyraźnie słabiej. W przypadku Bruno mówimy o gościu, który znika na dużą część meczu, często nie wraca do obrony, ma mnóstwo strat i ma bardzo kiepski wpływ na zespół, kiedy non-stop narzeka, macha łapami i wielokrotnie swoim językiem ciała po prostu wprowadza złą atmosferę na boisku.
Mam nadzieję, że Ten Hag poszuka jakiegoś ustawienia bez niego na boisku. Wolałbym pooglądać jakieś dobre 4-3-3 z Sancho - Ronaldo - Antony (?) bez dziesiątki, niż na siłę upychać Bruno do składu.