W ostatnich dniach w mediach było głośno na temat niezadowolenia Lingarda z faktu, że nie dostał szansy występu w spotkaniu z Brentofrdem (3:0). Było to ostatnie starcie Manchesteru United na Old Trafford w sezonie 2021/2022.
Lingard wyraził frustracje za pośrednictwem swojego brata, który w mediach społecznościowych określił brak pożegnania dla Anglika mianem braku klasy ze strony Manchesteru United. Gary Neville nie rozumie pretensji zawodnika Czerwonych Diabłów.
– Pojawiło się sporo nonsensownych historii na temat Jessego Lingarda – mówi Neville.
– Jest w klubie od długiego czasu i wykonał dobrą robotę. Widziałem natomiast Bryana Robsona i Steve’a Bruce’a, którzy nie pojawiali się na boisku w ostatnich meczach, nie grali w finałach.
– Obaj byli kapitanami Manchesteru United, a jeden z nich prawdopodobnie najlepszym kapitanem w historii Manchesteru United. Nie mieli pożegnania takiego, jakie by chcieli. Nie jestem więc przekonany, dlaczego Lingard miałby na nie zasługiwać.
– Mnie pożegnano w toalecie, gdy graliśmy na wyjeździe z West Bromwich. Jesse, czasami sprawy nie układają się po naszej myśli!
– Posiadanie jakiegoś boskiego prawa, że należą im się minuty na boisku, biorąc pod uwagę to jak grali? Żaden z piłkarzy, poza Davidem de Gea i Cristiano Ronaldo, nie może narzekać, jeśli coś się z nimi stanie w letnim okienku – dodaje Neville.