UnitedWeStand: "150 milionów funtów za defensywnego pomocnika?
To sporo pieniędzy - mówi Cole cytowany przez Sky Sports.
- Nie jestem przekonany, jak dużo goli można zdobyć z takiej pozycji."
Ten cytat idealnie pokazuje, że Cole patrzy na piłkę przez pryzmat swojej boiskowej kariery gdzie grywał z dwoma środkowymi pomocnikami, którzy musieli robić wszystko. Piłka na wyspach się zmieniła m.in. za sprawą Mourinho i chyba już najwyższy czas to przyznać, że defensywny pomocnik, to nie jest jakaś zbyteczna pozycja w footballu, jak to wielu ludzi 'starej daty' próbuje przedstawiać.
Natomiast, czy kwota transferu jest absurdalna?
Jest i nikt tyle za niego da, każdy o tym wie, a West Ham rzucił taką liczbę w mediach aby reszta dała sobie spokój z namawianiem Rice'a na transfer. Nie chcą go sprzedawać, a sam Declan się publicznie nie pali do odejścia. Chodzą tylko plotki, że czeka na ofertę z Chelsea i niby jest to jedyny kierunek, który rozważa, stąd brak parcia na jakikolwiek transfer - szczególnie poza Londyn.
Natomiast czy defensywny pomocnik jest wart topowych pieniędzy? Skoro piłkarze z bardziej defensywnych pozycji jak chociażby Kepa i Maguire kosztowali ogromne pieniądze, to dlaczego defensywny pomocnik nie ma być warty topowych pieniędzy? Co on? Gorszy?
Rice w West Hamie wygląda świetnie już 4 rok z rzędu. Trenerzy są zachwyceni, kibice West Hamu również. Anglik moim zdaniem już jest na poziomie Carricka, ba, może i nawet zbliży się do Busquetsa, kto to wie? Jest bardzo młody i cała kariera przed nim.
Odnoszę wrażenie jakby ludzie po prostu zaczęli nie doceniać Rice'a ze względu na kwotę, którą West Ham za niego oczekuje. Chłopak jest jednym z najlepszych defensywnych pomocników w lidze - statystyki to potwierdzają. Utrzymuje ten poziom nie od kilku spotkań, a od kilku sezonów.
Gdyby West Ham chciał za niego 30mln, a Rice prosiłby o transfer, to ludzie by pisali, że to wręcz kradzież kupować takiej klasy piłkarza za takie pieniądze i to jeszcze w wieku 23 lat.