tomekwietniu: Podobną sytuację mieliśmy w meczu z Atalsntą, gdzie chyba Greenwood dotknął piłkę ręką i podał do Ronaldo i strzelił gola na 2-2.
Różnica była taka, że wtedy Masonowi piłka otarła się o rękę, nie pomogła mu jej opanować. Tutaj mówimy o tym, że owszem była przypadkowa, ale pomogła zamortyzować jej przyjęcie
Absurdalny przepis, rozumiem przypadkowe zagranie, które nie zmieniło toru lotu piłki, nic to nie dało, ale jak dzięki temu piłkarz opanuje piłkę i jest asystentem przy bramce to sorry to jest bezpośredni udział przy bramce. To jest ostatnie podanie do strzelca, jak to nazwać?! Nie działo się to w środku pola 10 sekund temu..
Ten przepis do konkretnej poprawy, bo krzywdzi
Druga sprawa, po pierwszej połowie czy pustak Bruno powinny zamknąć mecz.
Na plus dla mnie po tym meczu Sancho.