Quebambino: Nie no.. widzę, że i piłkarze i menago robią sobie jaja.
"Ale czyste konto było dziś ważne" - przecież to nie jest zasługa dobrej gry, tylko nieskuteczności rywala.. trzeba być odklejonym od rzeczywistości, aby mówić o czystym koncie, w spotkaniu w którym zawodnikiem meczu jest nasz bramkarz. Ten gość to jest farmazon. Kolejny filozof od siedmiu boleści.
"Tak, dostrzegam postęp." - w którym aspekcie? Pressingu nie ma, ruchliwości nie ma, zawodnicy ofensywni są w najgorszej formie od 10 lat, obrona gra beznadziejnie, ale De Gea ma znowu życiową formę, rozegranie leży i kwiczy, nie potrafimy zrobić 3-4 składnych akcji, męczymy bułę mecz za meczem. Jaki POSTĘP?
"W pierwszej połowie spisaliśmy się dobrze. W przerwie mogło być 3:2 lub 4:3 dla nas" - no to faktycznie się spisaliśmy dobrze. Mogliśmy stracić 2 lub 3 bramki. Co ten człowiek opowiada?
"Zaczyna strzelać gole, pokazuje umiejętności lidera." - to niezły lider środka pola, który ma problem żeby zagrać celnego crossa albo odgrywać z pierwszej piłki na kilka metrów. Już pomijam fakt, że wczoraj w drugiej połowie zdominowali Nas w środku pola, piłkarze ASTON VILLI. To wystawia świetne świadectwo naszemu wielce utalentowanemu wychowankowi.