Manchester United niespodziewanie przegrał w Bernie z mistrzami Szwajcarii. Czerwone Diabły od 35. minuty miały utrudnione zadanie, bo czerwoną kartkę otrzymał Aaron Wan-Bissaka.
– Na pewno nie jest to kompletna katastrofa. Jesse Lingard będzie rozczarowany. Wszystko to efekt czerwonej kartki. Manchester United do tego momentu wyglądał komfortowo – mówi Paul Scholes na antenie
BT Sport.
– W drugiej połowie nie mogli wyjść z własnej połowy. Moim zdaniem nieco wcześniej potrzeba było wprowadzić szybkich zawodników, Martiala czy też Greenwooda.
Scholes pytany o czerwoną kartkę Aarona Wana-Bissaki, odpowiada: – Sam przysporzył sobie problemów, bo kiepsko przyjął piłkę. Nie sądzę, aby chciał tak zaatakować rywala. Czerwona kartka była zasłużona.
Manchester United w 2. kolejce Ligi Mistrzów zagra na Old Trafford z Villarrealem (29 września).