JebikMUTD95: CR7 to typ pilkarza, w którym głód rywalizacji o "NAJWYZSZE CELE" nie zmalał mimo uplywu lat, w których zdobywał najważniejsze Puchary w rozgrywkach klubowych, które szły w parze z najważniejszym dla piłkarza wyróżnieniem indywidualnym... Ma świadomość, że z Juve szanse w walce o te "najwyższe cele" w Europie są łagodnie mówiąc "znikome" I jedyna walka, ktora Juve może zapewniać to walka o Mistrza SERIE A. CITY co by nie mówić kadrowo jest realnym pretendentem w LM I głównym faworytem w PREMIER LEAGUE, a jedynym czego brakuje w układance GUARDIOLI to SRODEK ATAKU, w którym GABRIEL JESUS nadaje się co najwyżej jako zmiennik dla kogoś właśnie takiego jak CR7, którego wiek z metryki nie ma przełożenia na poczynania na boisku, gdzie CR7 pod względem przygotowania wygląda na młodszego o dobrych kilka lat... Tyle lat minęło od kiedy odszedł z UNITED po czym w pełni rozwinął skrzydła i swoje NAJLEPSZE LATA zostawił w MADRYCIE, w którym zdobywał to co wydawało się niemozliwe do zdobycia w LM przez jeden KLUB. Z Juve osiągał jedynie SERIE A, a w LM było daleko nawet od udziału w FINALE i chęć rywalizacji skłania go ku znalezieniu innego klubu niż JUVE, które transferu nie będzie blokować i chęć transferu CR7 oferuje CITY, które i tak bardzo mocne tak z CR7 może okazać się poza zasięgiem Premier League... Może byłoby inaczej gdyby UNITED wykazało zainteresowanie kontraktu dla CR7, którego wybor mógłby nie być "trudny" mając przed sobą oferty z CITY I UNITED....Pomijając elastyczność do gry RONALDO na boisku, gdzie może grać na obydwu skrzydłach i na środku ataku to zwazywszy na nasz mlody skład przydałaby się obecność w szatni CR7, który naszym młodym "zaszczepił" by mentalność ZWYCIĘZCÓW.
Nawet jeśli trafi do CITY to widok CR7 w niebieskim nie będzie należał do "milych" lecz nie teraz "zaboli" tak jakby mogło zaboleć, gdyby CITY było budowane tak jak jest obecnie tylko parę latek wstecz, gdy CR7 był istnym "boiskowym fenomenem" z czasów kiedy REAL był na najlepszej drodze do odpadnięcia z LM podchodząc do rewanżu po pierwszym meczu zakończonyn porażka i poczynania drużyny MADRYTU na boisku wskazywało, że obrona tytułu dla REALU pozostanie "marzenien" sam CR7 w pojedynkę wyciągał REAL z samego dna do kolejnej rundy w Fazie Pucharowej....
Tak na niego psy większość wiesza, a w naszej szatni taki Rashford, Mason i wielu innych miałoby "idealny" wzorzec w szatni z "mentalnością zwyciezscy" do obserwowania i pilkarze, w których nasz klub widzi przyszłość OFENSYWY UNITED NA LATA w postaci Masona, Rasha, Sancho czy kilku innych młodziaków mogłoby się od CR7 bardzo dużo poduczyć.... I z pewnością z CR7 mniejszego pożytku od naszego "KILLERA" Martiala byśmy NIE MIELI