LTMek: @atotrikos
No to tak, po kolei:
1. Jaki masz wpływ na to, że banda sfrustrowanych kibiców wbije Ci na obiekt i to jeszcze długo przed meczem? Powinieneś wystawić własną armię do ochrony?
W normalnych okolicznościach masz organizację imprezy masowej i dodatkowe środki bezpieczeństwa. Z powodu covida, wszystkie mecze rozgrywane bez kibiców tracą ten status, bo "szkoda kasy". Efekty mamy.
2. Czy nie wydaje Ci się, że władze MU są w kropce? Po najściu w Carrington klub wydał lakoniczny komunikat i na tym się skończyło. Wóz, albo przewóz - nie da się stać i ładnie uśmiechać, nie podejmując konkretnych działań licząc, że sytuacja wyjaśni się sama.
3. Protesty to sprawa dość skomplikowana. Nie kojarzę, by malując kredkami przed stadionem czy wywieszając transparenty na meczu ktoś kiedyś wpłynął na sprzedaż klubu. Zazwyczaj dopiero desperackie, kontrowersyjne i wręcz patologiczne działania przynosiły zamierzony efekt.
Niektóre z nich są kompletnie niezrozumiałe, bo ja do dziś nie wiem co ten chuderlak wspinający się na bramkę chciał zamanifestować...