Solskjaer: Straciliśmy bramki, których normalnie nie tracimy

Czerwone Diabły uległy ekipie Lisów 1:3 po dwóch trafieniach Kelechiego Iheanacho oraz jednym golu Youriego Tielemansa.

Ogólne spostrzeżenia
– Oczywiście, jesteśmy rozczarowani, bo odpadliśmy. Być może chodzi o te wszystkie czynniki, które pojawiły się w ostatnich spotkaniach oraz kontuzje... Nie chcę tego wykorzystywać jako wymówki. Staram się po prostu znaleźć wyjaśnienie. Wyjaśnienie jest takie, że w składzie mieliśmy kilku piłkarzy wracających po kontuzjach, którzy niezbyt wiele trenowali. Inni grali bardzo dużo, dlatego nieco brakowało im energii. Straciliśmy łatwe bramki, których normalnie nie tracimy.

Błąd Freda przy pierwszej bramce
– Chcemy budować akcje od bramki. Uważam, że w tym aspekcie spisywaliśmy się naprawdę solidnie. Zbudowaliśmy odpowiedni fundament. Oczywiście, czasem coś pójdzie źle, ale to akceptowalne. Każdy może popełnić błąd. Wygrywamy razem i przegrywamy razem.

Wyrównujący gol
– To była bardzo ładna akcja. Dobrze jest widzieć, że Mason znów zaprezentował swój instynkt. Donny wykreował tę akcję nawet nie dotykając piłki. To coś, na czym możemy budować. Bardzo się cieszę, że Donny, Paul oraz Edinson wrócili na boisko. Anthony spędził na murawie 90 minut, co wiele znaczy w kontekście dwóch następnych miesięcy.

Sposób utraty bramek
– Zwykle udaje nam się skutecznie bronić, dzisiaj wyjątkowo czegoś nam brakowało. Nie szukamy wymówek, to wyjaśnienie. Nie graliśmy na swoim poziomie. Czasem czwartkowe mecze do ciebie wracają.

Napięty terminarz
– Uważam, że to jedna z przyczyn. Chcemy zbudować skład, który sobie z tym poradzi. W ostatnich miesiącach radziliśmy sobie fantastycznie. To w pełni zasługa naszych zawodników.

Przerwa reprezentacyjna
– Zmieni się sceneria. Niektórzy pojadą na zgrupowania, inni z nami zostaną. Od dawna trenujemy razem, więc mała zmiana nam pomoże.