Ole Gunnar Solskjaer był w bardzo dobrym humorze na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu z Burnley. Manchester United wygrał na Turf Moor 1:0 i objął prowadzenie w Premier League.
» Ole Gunnar Solskjaer we wtorek mógł cieszyć się z kolejnych 3 punktów zdobytych przez piłkarzy Manchesteru United
Sporo mówisz na temat progresu. Rok temu przegraliście z Burnley na Old Trafford i sytuacja była bardzo trudna. Teraz pokonaliście ich i awansowaliście na pierwsze miejsce. Co to mówi o tym składzie?
– Jesteśmy coraz lepsi i lepsi, to jasne. Myślę, że zagraliśmy tutaj dobrze w ostatnim sezonie, podobnie jak w innych meczach wyjazdowych w okolicach świąt. To mecz u siebie był rozczarowaniem. Teraz jesteśmy w połowie sezonu, więc może to być mała wskazówka, w którym miejscu jesteśmy. Nikt natomiast nie będzie pamiętał tabeli z 12 stycznia.
Sporo mówiłeś też o mentalności swoich zawodników w ostatnich tygodniach. Twoi piłkarze mogli czuć się sfrustrowani, ale zachowali spokój. Co powiesz o występie Paula Pogby?
– Każdy mógł zobaczyć tę frustrację. To miało wpływ na nasz występ, więc nie możemy na to pozwalać. Trzeba zaakceptować to, że niektóre decyzje sędziego nie będą po twojej myśli. Bramka Harry’ego była prawidłowa. Nie powinniśmy teraz tutaj siedzieć i rozmawiać na ten temat. Faul na Cavanim to czerwona kartka, a widzieliśmy powrót do faulu, którego dopuścił się Luke. Nie widziałem tego, więc nie mogę tego komentować. Przerwa na pewno nam pomogła. Myślę, że wyszliśmy na drugą połowę i zasłużyliśmy na wygraną. Jeśli chodzi o występ Paula, to moim zdaniem razem z Nemanją w pomocy zagrali naprawdę dobrze. Ci piłkarze wiedzą, o co chodzi w takich meczach, co trzeba zrobić
Zwycięstwo 1:0 ma dla Ciebie większe znaczenie? To jeden z tych wygranych meczów, na który trzeba ciężko pracować?
– Wolałbym wygrać 4:0 bo to dużo bardziej komfortowy wynik pod koniec. Gdy wygrywasz 1:0 to musisz zażegnać 1-2 sytuacje, co nam się udało. Być może dopisało nam także szczęście. Rywalem nas przycisnęli i tego można było spodziewać się na Turf Moor, biorąc pod uwagę jakość ich zawodników w szesnastce. Blokowaliśmy piłkę, broniliśmy, wsadzaliśmy głowę, tak jak Luke. Mentalność drużyny jest coraz lepsza i cieszę się z atmosfery.
Premier League przekazała wytyczne menadżerom i piłkarzom odnośnie radości po bramce. Jak bardzo realistyczne jest to, aby unikać kontaktu przy świętowaniu gola?
– Futbol to gra emocji, ale musimy zrozumieć pewne rzeczy: piłkarzy, którzy świętują oraz to, że dziś musi być trochę mniej emocji i mniej przytulania. Ale na pewno jest to trudne, bo futbol wydobywa to, co w tobie najlepsze i najgorsze. Gdy strzelasz, to chcesz oczywiście świętować z kolegami. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby trzymać się wytycznych. Chcemy kontynuować rozgrywki w bezpieczny sposób. Dla wielu ludzi futbol to ulga pod względem psychicznym. Rozumiemy natomiast to w jakiej sytuacji znalazł się kraj.
Co decyduje o tym, jaki duet pomocników wypuszczasz? Dziś zagrali Paul i Nemanja, a w ostatnią sobotę był to Fred i Scott.
– To dwie bardzo dobre pary. W niektórych meczach stawiamy na Nemanję i Paula, zagrali razem naprawdę dobrze. Moim zdaniem ta dwójka zrobiła różnicę w tym spotkaniu, swoimi warunkami fizycznymi, doświadczeniem i jakością. Jestem na świetnej pozycji, bo mam wielu dobrych pomocników do wyboru. Wszystko zależy od tego, kto jest zdrowy, kto bardziej wypoczęty. Wszystko jest brane pod uwagę. Ta dwójka dała mi dziś sporo do myślenia przed nadchodzącymi spotkaniami.
Jak podejdziecie do meczu z Liverpoolem?
– Nie możemy się doczekać tego spotkania. Oczywiście każdego cieszy to na jakiej pozycji jesteśmy. Czy to pierwszy mecz, czy ostatni, to duża różnica. Ale na chwilę obecną jesteśmy gdzie jesteśmy. Trzeba przystąpić do tego meczu z wiedzą, że gramy z najlepiej spisującym się zespołem w kraju przez ostatnie 1,5 roku. Zasłużyli na tytuł mistrza Anglii i nie możemy doczekać się tego spotkania. To wielki sprawdzian, aby zobaczyć jak spiszemy się na tle dobrego zespołu.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.