UnitedWeStand: Wtedy go uwielbiałem, ale Holender przestał pasować do składu, a Saha był po prostu piłkarsko lepszy i Ruud zresztą parę razy o Francuza zrobił aferę, więc SAF wybrał jak wybrał.
Mimo wszystko van Nistelrooy, to legenda. On chyba ani jednego gola nie strzelił zza pola karnego albo z tych 150 może jakiś pojedynczy się znalazł. Ogólnie, to pomimo tego, że atmosfera z odejściem nie była przyjemna, to cieszyłem się, że odnalazl się w Realu.
Saha natomiast, to niestety piłkarz, którego będą miło wspominać jedynie osoby, które go oglądały, bo pewnie wielu kibiców United nawet nie wie o jego istnieniu. Gościa tak zniszczyły kontuzje, że szkoda gadać, a to jaką jakość wnosił, to może świadczyć to, że jak tylko został ściągnięty, to z miejsca pokazał Ruudowi, że ten ma się przyzwyczajać do ławki rezerwowych.
Jak teraz się na to patrzy, to trzeba oddać SAFowi, że miał przeczucie aby zatrzymać Holendra na kolejny sezon zamiast od razu go sprzedawać, bo Francuz niestety spędzał w 'szpitalu' więcej czasu niż Jones - swoją drogą kolejny niesamowity gość, którego zniszczyły strasznie urazy i dla wielu 'kibicow' jest synonimem porazki..