LTMek: Zgadza się, ale Ty wciąż patrzysz przez pryzmat historii - jakby lpool tak myślał, to przecież nie kupili by VdV, Fabinho czy Alissona - zaliczyli wcześniej mega dużo wpadek, chociaż za mniejsze pieniądze.
Carrol, Markovic, Moreno, Borini... I w takim momencie odpowiadasz sobie na kluczowe pytanie - idę dalej czy stoję w miejscu (a więc się cofam) i patrzę na to, co było?
Czy faktycznie kasa się tak nie zgadza, skoro wypłaciliśmy ponad 20mln GBP Mourinho za zwolnienie?
Czy zwolnienie z listy płac AS (1,4mln/m-c lub 2mln/m-c, jeśli by grał) to nie jest też jakiś zysk?
Zgadzam się, że rzeczywistość jest brutalna, ale spójrz, że nikt nie ma tutaj żadnych pretensji, prócz jakiś akcji z hashtagami latającymi po twitterze... Glazerowie zrobili coś, co od dawna marzy się właścicielom liczących jedynie zyski - zabili atmosferę. OT nigdy nie było stosunkowo głośne, jednakże całe Red Army i ogólnie Ultrasi siali spustoszenie na wyjazdach. Zwykle właśnie tam mogli wyrazić swoje niezadowolenie (sławna przyśpiewka z 2016 roku po przegranym meczu z Midtjylland), a obecnie panuje jedna wielka cenzura, najgłośniejsi fani są regularnie upominani przez stewardów i porównując wizytę na meczu w 2020 do tych wcześniejszych, zwłaszcza z lat 2001-2013, to niestety jest to przepaść... Kibice innych drużyn wywierają presję - bojkotują mecze, wstrzymują doping, wywieszają transparenty - u nas sportowy upadek był zauważalny jedynie w liczbie decybeli na stadionie...
Co do ropy i cez związanych ze sprzedażą i wydobyciem, to tutaj akurat wszelkie decyzje podejmuje OPEC i gdyby nie jej korekty, to marcowa sytuacja ze spadkami poważnie dałaby w kość rynkowi, który i tak srogo ucierpiał na noworocznym kryzysie USA vs Chiny. Do tego weźmy też pod uwagę dwukrotny wzrost cen transportu ropy super-zbiornikowcami...
Tempo gry faktycznie było nieporównywalnie mniej intensywne, ale zważ na to, iż jak Keane zaczynał kopać w piłkę, to spora część piłkarzy pracowała jeszcze gdzie indziej - w futbolu nie było takiej kasy, zawodnik klubu piłkarskiego był bardziej utożsamiony z bullym aniżeli instagramową gwiazdą czy tiktokową panienką...
Ciężko porównać alkoholowe afery, bo zasięg mediów był totalnie inny. Dziś wyjmujesz telefon, cykasz fotę Maguire jak się szarpie z policjantem i za 60 sek lata ona po sieci. Kiedyś to była rzecz niewyobrażalna, myślę że był większy handel informacjami i łatwiej było wychwycić i ocenzurować danego newsa, nim poszedł w świat... :)