W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Jak wyjaśnił Gary Neville, sir Alex Ferguson zadbał o odpowiednie relacje pomiędzy Cristiano Ronaldo i Wayne'em Rooneyem po incydencie w trakcie mistrzostw świata, które odbyły się w 2006 roku.
» Sir Alex Ferguson dbał o dobrą atmosferę w ekipie Czerwonych Diabłów
W trakcie rywalizacji Anglii z Portugalią Rooney nadepnął na Ricardo Carvalho, a Ronaldo zaciekle apelował u sędziego o wyrzucenie swojego klubowego kolegi z boiska.
Kiedy angielski napastnik zobaczył czerwoną kartkę, Ronaldo mrugnął okiem w kierunku swojej ławki rezerwowych, co spowodowało opublikowanie wielu artykułów opisujących potencjalny konflikt dwóch piłkarzy Manchesteru United.
- Pierwszego dnia po powrocie do treningów zostałem wezwany do biura menadżera razem z Wayne'em i Cristiano. Ferguson chciał się przekonać, jak wyglądają relację między jego piłkarzami - wspomina Neville.
- Rooney i Cristiano byli dobrymi kumplami i blisko się trzymali. Patrice Evra, Rio Ferdinand, Cristiano oraz Wayne tworzyli zgraną paczkę. Ponieważ cały kraj był przeciwko Ronaldo, sytuacja przypominała trochę tę z udziałem Davida Beckhama.
- Między Anglią i Manchesterem United panowała specyficzna atmosfera. Kibice często krytykowali zawodników United. Kiedy Beckham wrócił z mundialu w 1998 roku, wszyscy się na nim wyżywali. To samo stało się w 2006 roku z Cristiano. To pomogło Ronaldo udowodnić wszystkim, że się mylili.
- Po pierwszej porannej sesji treningowej Rooney i Ronaldo uścisnęli sobie ręce i nie było problemu. Wayne miał wystarczającą wiedzę, żeby domyślić się, że na boisku uchodzi wiele rzeczy. Mieliśmy taką samą mentalność w United. Cristiano chciał coś wygrać dla swojego kraju. Wayne nie mógł się spodziewać niczego innego - dodaje Anglik.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (4)
GrayMid:Komentarz zedytowany przez usera dnia 01.05.2020 16:14
Ronaldo stał się kozłem ofiarnym dla zarozumiałych Angoli i mediów, tyle. Po pierwsze to ''mrugnięcie'' jest tak krótkie, że nie wiadomo co to w ogóle dokładnie było. Po drugie i najważniejsze - fakt jest taki, że Rooney stracił głowę i nadepnął na jaja Carvalho. To jest fakt, to wyraźnie widać na powtórkach. Wiem że tam była zawzięta walka o piłkę, ale reakcja Rooney'a była głupia. To jest faul na czerwo i wylecenie z boiska tak czy siak. Rooney sam sobie był winny i tyle w temacie.
A tak na marginesie - ja zazwyczaj kibicowałem Hiszpanii i Portugalii, więc się cieszyłem.
Kamham7: Szczerze,myślałem wtedy że Wayne mu wy.......ie,pamiętam ten mecz najbardziej z tego incydentu...zawsze kibicowalem drużynom w których składzie był ktoś z Man Utd,lubiłem Ronaldo ale jednak Rooney zawsze był przed nim...do tego w Anglii grali Becks,Scholes,Rio czy Gary,więc wiadomo,angole...
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.