Janks7: Pozytywna energia to jedno, ale tutaj pakujemy się w totalne bagno każdy kto ma odrobinę pojęcia to widzi, nie wiem w ogóle, kto wpadł na to, żeby dawać kontrakt na stałe OGS przed końcem zeszłego sezonu, zapewne genialny Edek, bo start Ole miał piorunujący, ten efekt tzw nowej miotły zadziałał, ale w momencie kiedy dostawał kontrakt, to chyba był pierwszy okres gorszych spotkań z naszej strony i gorszych wyników, porażka z Arsenalem w lidze, potem w FA Cup z Wilkami, potem Ole dostaje kontrakt i zaraz zaczyna się czarna seria jeszcze odnotowaliśmy dwie wygrane u siebie z Watford i West Hamem, a reszta same porażki i 2 remisy z Chelsea i Huddersfield...
Czy nie można było zaczekać z tym do końca sezonu? Jest LM - cel który był postawiony przed sezonem przed Mou i w którym on zawalił, a potem OGS z efektem nowej miotły prawie to ogarnął? Gdyby ogarnął, to też nie tak, że od razu należałoby mu dać nowy kontrakt, no sorry, ale wiedział, że przychodzi jako strażak, więc musiał liczyć się z tym, że tej roboty jednak na stałe nie dostanie, należało przepytać poważniejszych kandydatów na to stanowisko jak Poche, Ten Hag i nie wiem kogo tam jeszcze moglibyśmy próbować ściągnąć chociażby może Wenger lub nawet Blanc, ale warto było poczekać sprawdzić kilku kandydatów, a nie dawać w ręce gościa pokroju niestety Davida Moyesa, teraz ludzie mówią, dajmy mu czas tak jak Klopp dostał w Liverpoolu, co wy porównujecie moi drodzy, przecież u Solskjaera nie widać żadnych postępów, żadnego stylu, u Kloppa jego rękę było widać od samego początku, Liverpool grał świetną piłkę cały czas, jedynie obrona kulała i przez to nie było widać tego tak bardzo w pkt/miejscu w tabeli, ale postęp był regularny, w momencie gdy Klopp dokooptował VVD, a potem jeszcze do tego doszedł Alisson drużyna Liverpoolu zmieniła się w team kompletny, walczący o wszystkie trofea...