Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Solskjaer: Chciałem iść śladami Guardioli

» 30 marca 2019, 11:52 - Autor: matheo - źródło: Sky Sports
Ole Gunnar Solskjaer w czwartek podpisał swój wymarzony kontrakt i został menadżerem Manchesteru United. Norweski szkoleniowiec przyznał, że od dawna śnił o posadzie na Old Trafford.
Solskjaer: Chciałem iść śladami Guardioli
» Ole Gunnar Solskjaer w czwartek podpisał trzyletni kontrakt z Manchesterem United
Droga Norwega była jednak wyboista, bo pierwsze zetknięcie z Premier League w roli menadżera zakończyło się spadkiem z ligi z Cardiff City. Solskjaerowi marzyło się natomiast pójście śladem Pepa Guardioli, który najpierw prowadził rezerwy Barcelony, a następnie odniósł sukces z pierwszym zespołem.

Ole także był trenerem rezerw Manchesteru United, ale nie trafił stamtąd do pierwszego zespołu, a do norweskiego Molde.

– Może i byłem naiwny, ale zawsze miałem w sobie to przekonanie, to dziwne marzenie, o byciu menadżerem tutaj na Old Trafford – mówi Solskjaer.

– Nie myślałem o tym, kiedy byłem zawodnikiem, do czasu aż doznałem poważnej kontuzji. Później miałem trzy lata w trakcie których myślałem sobie, że muszę zostać trenerem.

– W moim ostatnim sezonie, kiedy zacząłem pracę z rezerwami, pomyślałem sobie: „Tak, podoba mi się to, lubię to środowisko”.

– Wtedy widziałem też, choć zabrzmi to dziwnie, co zrobił Guardiola. Z drużyny rezerw poszedł do Barcelony. Czy mnie stać na to samo? Ostatecznie nic z tego nie wyszło, a prawdopodobnie moje marzenia zostały przekreślone po tym, co stało się w Cardiff City. Aż tu nagle jestem tutaj.

– Wierzę natomiast w to, że w sporcie masz to na co zasługujesz. Pracowałem bardzo ciężko, byłem sobą. Uwielbiam pracę z ludźmi i być może to doprowadziło mnie tutaj – dodaje Solskjaer, już pełnoprawny menadżer Manchesteru United.


TAGI


« Poprzedni news
Zaha jak Pogba? Solskjaer rozważy transfer gracza Palace
Następny news »
U-18: Dramatyczna końcówka, United lepsi od Wolverhampton

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (12)


TrueDevil89: Ciekawy jestem jak mu pójdzie w przyszłym sezonie trzymam kciuki.
» 31 marca 2019, 22:22 #12
Czarny82r: Marzenia się spełniają trzeba tylko w to bardzo wierzyć.
» 30 marca 2019, 21:36 #11
Klimaa: Droga każdego jest inna. Ole wrócił do klubu gdy zespół tego potrzebował. Wywiązał się znakomicie także przed nim najtrudniejsze zadanie w życiu.
» 30 marca 2019, 18:11 #10
GrayMid: Komentarz zedytowany przez usera dnia 30.03.2019 15:04

''Uwielbiam pracę z ludźmi i być może to doprowadziło mnie tutaj'' - to jest kluczowe zdanie w wypowiedzi Ole. Powtarzam to i powtarzam na tej stronie : piłka to wbrew pozorom wcale nie jest sport, którego esencją jest sprawność fizyczna czy taktyka, tylko przede wszystkim zarządzanie ludźmi i rozumienie ich psychiki. Tu naprawdę trzeba być świetnym psychologiem, żeby tak kierować drużyną wielu różnych facetów - a każdy przychodzi z innym bagażem życiowym - by współpracowali ze sobą dobrze na boisku. I ta otwartość na ludzi jest wielkim plusem Ole trenera. Nie mówię, że będzie wszystko cacy od razu, ale to mi daje nadzieję, że w końcu United odnajdzie swoją gdzieś zagubioną tożsamość. Obejrzałem ostatnio kilka starych meczów United z lat 90 i 2000 i nawet jak nam nie szło, na boisku widać było zapał, radość z gry całej drużyny ( dzięki temu też przypomniałem sobie, że młody Cristiano grając u nas, wyglądał naprawdę na o wiele bardziej szczęśliwego na boisku niż w Realu, uderzająca różnica, tym bardziej jak obejrzy się to ponownie po latach, tak jak ja). Z Jose u sterów niestety to wszystko było strasznie przygnębiające szczególnie pod koniec. Jak dla mnie tu jest ta ironia i jednocześnie lekcja, jeśli chodzi o bycie dobrym trenerem - możesz mieć wiedzę, doświadczenie i umiejętności jak Jose, ale jeśli nie dogadujesz się z ludźmi, jeśli kompletnie straciłeś gdzieś umiejętność porozumiewania się w zespole - to nawet doświadczenie nie pomoże.
» 30 marca 2019, 14:56 #9
awe: wow, ale odkryles :)
» 30 marca 2019, 15:32 #8
DelPiero: Komentarz zedytowany przez usera dnia 30.03.2019 13:52

Drwale z Cardiff omal nie zniweczyły jego wielkiego potencjału do bycia trenerską legendą. Na szczescie caly czas pracowal i wierzył w swoj sukces, czego efekty widzimy dzisiaj. Oby tylko tak dalej Ole! Obyśmy za pare lat mówili o tobie jak o nowym Fergusonie a nie o Guardioli.
» 30 marca 2019, 13:50 #7
UnitedWeStand: Z całym szacunkiem do Fergusona, ale Pep osiąga znacznie lepsze wyniki od SAFa. Poza tym, Sir Alex znany jest głównie ze swojego długiego okresu spędzonego w jednym klubie, a Guardiola z rewolucji piłki nożnej i jej zdominowania tworząc prawdopodobnie najlepszy zespół w historii tego sportu.

Zresztą, sam Ole w wywiadach mówił, że akurat jego wzorem jest Pep jeżeli chodzi o kwestie taktyczne, ale tutaj gołym okiem widać, że to jest nadal jakaś ułomna wersja tego co prezentują zespoły prowadzone przez Hiszpana.

Guardiola, to absolutny geniusz i każdy może wyłącznie żałować, że zamiast w United, to jest w City. Osobiście, to liczę na to, że Pep niedługo wróci do swojej ukochanej Barcelony, a City stanie się rywalem o 50% słabszym co ułatwi drogę United w wejściu na szczyt, a w tym sezonie jak nigdy trzymam kciuki za tym aby Guardiola potwierdził swój wielki geniusz i zdobył po raz kolejny mistrzostwo kończąc ligę przed scousersami.
» 30 marca 2019, 14:50 #6
GrayMid: Komentarz zedytowany przez usera dnia 30.03.2019 15:20

UnitedWeStand Wszystko prawda a propos Guardioli, ale jednak musimy też brać pod uwagę jak bardzo piłka się zmienia, i jak szybko, wbrew pozorom, bo przez ostatnią dekadę. Jak ja teraz oglądam mecze United z 2005,2006, 2008 roku - to w porównaniu do tamtych lat, teraz taktyka się tak rozwinęła, pozycje piłkarskie uległy ewolucji, formacje obronne są dziś o wiele bardziej złożone, a hiszpańska piłka i kultura gry była zawsze o wiele bardziej finezyjna niż angielska, i tak dalej, i tak dalej - że to w sumie trochę nieuczciwe, takie zestawienie. SAF na pewno nie był aż tak kreatywny jak Pep (nikt nie jest), ale w tamtym okresie, od lat 90 i przełomu 90/2000 do końca pierwszej dekady, szczególnie jeśli chodzi o szybki atak, United było bardzo ekscytującym zespołem. No i oczywiście jakie możliwości finansowe mają dziś trenerzy, jak to wszystko poszło w górę. Ale tak, Pep jest geniuszem, nie ma wątpliwości, on przede wszystkim potrafi wyciągać z piłkarzy niesamowite, nieodkryte wcześniej umiejętności, dlatego czasem mam takie marzenia-przemyślenia, na temat : jakby wyglądało wielu wybitnych piłkarzy, którzy są wybitni, ale nigdy nie współpracowali z Guardiolą, i w tym kontekście zastanawiam się w jakim stopniu tacy piłkarze mogliby być jeszcze genialniejsi, gdyby tylko dane im było pracować z Pepem. Szkoda, że nie można przenieść się do jakiegoś równoległego świata (bo jak ktoś trochę interesuje się fizyką teoretyczną i fizyką w ogóle, to wie, że takie opcje i światy najprawdopodobniej istnieją) i obejrzeć takiej wersji wydarzeń na żywo.
» 30 marca 2019, 15:19 #5
Diablo2018: I pójdziesz!! Życzę Ci tego, nam także!
» 30 marca 2019, 13:47 #4
Quahadron: W końcu mamy kogoś kto chce zostać kimś, a nie uważa ze już tym kimś jest. Ten głód, ta motywacja może nas daleko zaprowadzić. Trzymam kciuki.
» 30 marca 2019, 12:11 #3
Pezet: W punkt !
» 30 marca 2019, 12:59 #2
GrayMid: Komentarz zedytowany przez usera dnia 30.03.2019 14:37

Dokładnie. Ten głód, w jakiejkolwiek dziedzinie, jest kluczowy dla sukcesu. Jeśli prześledzić historię każdego wielkiego człowieka, sportowca, piłkarza - wszystko zaczyna się od tej obsesji, obsesji wejścia na szczyt. Pieniądze, sława - to przychodzi później i to jest nagroda za wejście na szczyt, ale wszystko zawsze zaczyna się gdzieś w środku, w chęci pokazania światu, że stać mnie na osiąganie wielkich rzeczy, ilu małych chłopców czy dziewczynek marzy o tym, kopiąc piłkę po szkolnym boisku? Pele, El Diego, Bebeto, Romario (ech, czuję się staro), brazylijski Ronaldo, Zizou, Pirlo, wreszcie C.Ronaldo i Messi - oni wszyscy zaczęli od tego, że właśnie chcieli osiągać te szczyty. Ci dwaj ostatni wciąż mają niesamowitą motywację, to jest naprawdę rzadkie, po wygraniu tylu tytułów, ale tym charakteryzują się najlepsi. To samo dotyczy każdego innego zawodu, w większości takiego, który się łączy z pasją życiową. Ale większość w pewnym momencie przestaje gonić za wiecznym wygrywaniem i wówczas takie drużyny przeładowane starzejącymi się, najedzonymi kotami, zaczynają mieć problemy (jak Real w tym sezonie). Właśnie to jest takie pozytywne jeśli chodzi o Ole, że on ma wszystko przed sobą i jak powiedział, kocha tę robotę. Jasne, sama radość nie zastąpi doświadczenia i umiejętności, ale Ole je ma jako były zawodnik, tak jak Guardiola, i wierzę, że uda mu się odnieść sukces razem z United.
» 30 marca 2019, 14:37 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.