W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Środowe spotkanie Paris Saint-Germain z Manchesterem United (1:3) na długo pozostanie w pamięci kibiców. Zapisało się ono również w historii Ligi Mistrzów.
» Czerwone Diabły wywalczyły przepustkę do ćwierćfinału Ligi Mistrzów
Czerwone Diabły są bowiem pierwszym klubem w historii tych rozgrywek, który zdołał wywalczyć awans w fazie play-off po przegraniu pierwszego spotkania domowego 0:2.
Do tej pory podjęto 106 takich prób, lecz żadna z nich nie okazała się skuteczna. Podopieczni Ole Gunnara Solskjaera wywalczyli jednak awans w dramatycznych okolicznościach i mogą oczekiwać na wyłonienie kolejnego rywala.
Remix81: Mój syn jest magiczny. Żona jak była w ciąży, oglądałem mecz United, zawsze jak wchodziła do pokoju to United strzelali gola. Tak było kilka razy. Czyli mój syn kibic od zawsze, mówił, że wygramy i awansujemy. Szedł spać jak było 1-1. Ja też wierzyłem. To był magiczny wieczór, i magiczny mecz. OLE. MUSI ZOSTAĆ!! Razem z Phelanem. Żadnych wynalazków jak Pocchetino itp. MANCHESTER UNITED!!
Tomwk1988: Chłopaki zagrali mecz w stylu Mourinho czyli nie narzucali swojego stylu ale dopasowali się do stylu przeciwnika czekając na błędy. Cieszy mnie ze OGS tak ustawił i zdyscyplinowal drużynę tym bardziej ze w wywiadach zawsze podkdeska ze chce zawsze grać przede wszystkim swój styl a nie jak Mou oddawać inicjatywę. Cieszy mnie ze Ole rozumie ze czasem po prostu nie da się grać "swojego" stylu i był na tyle dojrzały żeby ustawić drużynę pod przeciwnika. Nie potrafi tego robić np Guardiola który bez względu na wynik zawsze oczekuje od swojej drużyny dominacji w posiadaniu piłki, co niejednokrotnie go gubilo w meczach fazy pucharowej LM. Zaczynam wierzyc ze OGS jest właściwym wyborem.
western: Ostatni mecz kiedy końcówkę oglądałem w takich emocjach i z takim biciem serca, to chyba finał z Chelsea i karne. Dziś myślałem, że zejdę z nerwów, a te sekundy tak powoli mijały! Fantastyczne chwile. Przypomina się też finał w Barcelonie i to coś, za co pokochałem Manchester! Ten gen zwycięstwa mimo niesprzyjających okoliczności i gra do końca. Brawo!
Fipek: To co stało się w Paryżu było niesamowite! Ole i Chłopaki chyba dalej nie wieżą, ja z resztą też. Ten zespół zadziwił nas nie pierwszy i nie ostatni raz. Tyle kontuzji, Pogba zawieszony i dali radę PSG. WOW!
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.