kckMU: Fajnie, że mogliśmy żyć w czasach, w których u nas grał. Jak każda legenda, zasługuje na wszystko co najlepsze. Oby mu się wiodło w Chinach.
Dziękujemy za grę na pozycji nr 9 z Liverpoolem, za niekonwencjonalny i oryginalny sprint przez pół boiska z Bayernem, za niezawodne główki pod bramką tak naszą jak i rywali. Przede wszystkim jednak wypada podziękować za to, że w Manchesterze United, pod wodzą dwóch gigantów futbolu, u których przewinęła się masa światowych piłkarzy, każdy sięgał po Marunię i otrzymywał kawał dobrej roboty. Można by się rozpisywać do wieczora, ale w niektórych przypadkach słowa nie oddadzą całej wdzięczności.