Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

PLC: Niesamowity comeback United na wagę półfinału!

» 26 stycznia 2019, 14:42 - Autor: Rio5fan - źródło: DevilPage.pl
Sobotnie spotkanie Liverpoolu z Manchesterem United w ramach ćwierćfinału Premier League Cup do lat 18 zakończyło się zwycięstwem gości 3:2. Bramki dla United zdobyli Mason Greenwood i Teden Mengi.
PLC: Niesamowity comeback United na wagę półfinału!
» Czerwone Diabły zdołały odwrócić losy rywalizacji w Liverpoolu
Czerwone Diabły przystąpiły do tej konfrontacji po wygraniu grupy F z dorobkiem dziewięciu punktów. Ekipa The Reds triumfowała w grupie B, pokonując Stoke City, Reading oraz Southampton.

Pierwszy celny strzał ze strony United został oddany w dwunastej minucie. Bramkarza próbował pokonać Mason Greenwood, który skierował piłkę prosto w ręce Vitezslava Jarosa.

Czeski bramkarz musiał popisać się refleksem także chwilę później, gdy mocny strzał na bramkę oddał Largie Ramazani. Wywalczony w wyniku tej akcji rzut rożny zakończył się celnym uderzeniem piłki głową w wykonaniu DiShona Bernarda.

W 27. minucie Bernard trafił do notesu sędziego. Środkowy obrońca United nie zdobył jednak bramki, lecz obejrzał żółtą kartkę.

Jeszcze przed upływem pół godziny Jordan Thompson znakomitą interwencją uratował Manchester United przed utratą bramki.

Odpowiedzią podopiecznych Neila Ryana był groźny strzał Jamesa Garnera, który poszybował nad poprzeczką bramki Liverpoolu.

W 34. minucie Czerwone Diabły powinny prowadzić 1:0. Dylan Levitt doskonale obsłużył podaniem Anthony'ego Elangę, lecz skrzydłowy przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem.

Cztery minuty później Thompson musiał interweniować po efektownym uderzeniu z powietrza w wykonaniu Leightona Clarksona. Druga część pierwszej połowy przyniosła znacznie więcej ciekawych sytuacji, niż pierwsze dwadzieścia minut.

Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy DiShon Bernard sfaulował we własnym polu karnym Paula Glatzela, a arbiter bez wahania podyktował rzut karny. Strzał napastnika Liverpoolu obronił Jordan Thompson, ale Glatzel zdobył bramkę po dobitce.

Trzy minuty po wznowieniu gry Aliou Traore wpadł w pole karne gospodarzy i przewrócił się po starciu z rywalem. Tym razem gwizdek arbitra milczał.

W 58. minucie gracze Barry'ego Lewtasa wyprowadzili znakomity kontratak. Paul Glatzel znalazł się z piłką w polu karnym United i przekazał ją do Bobby'ego Duncana, który dopełnił formalności, posyłając futbolówkę do pustej bramki.

Chwilę potem nadzieje kibiców United nieco odżyły, gdyż czerwoną kartkę za faul na Largim Ramazanim obejrzał Morgan Boyes. Nie był to koniec złych wiadomości dla The Reds, bowiem rzut wolny na gola pięknym strzałem zamienił Mason Greenwood.

74. minuta przyniosła niezłą akcję Manchesteru United, zakończoną strzałem Anthony'ego Elangi. Bramkarz nie musiał jednak interweniować, ponieważ piłka poszybowała wysoko nad bramką.

Na kwadrans przed końcem Jaros zatrzymał groźny strzał po rzucie rożnym. Futbolówka znalazła się pod nogami Masona Greenwooda, który posłał dośrodkowanie w pole karne. Najlepiej ustawił się Teden Mengi, który doprowadził do wyrównania.

Mimo gry w osłabieniu, gospodarze również stwarzali zagrożenie pod atakowaną bramką. W 83. minucie Thompson musiał sprężyć się przy interwencji po strzale Yassera Larouciego.

W 88. minucie James Garner był bliski wpisania się na listę strzelców, lecz zabrakło mu nieco precyzji przy uderzeniu na bramkę z około siedemnastu metrów.

Po doliczeniu trzech minut, prowadzący ten mecz Jonathan Maskrey, zarządził dogrywkę.

Gracze Manchesteru United starali się dłużej utrzymać przy piłce i wykorzystać grę w przewadze. Liverpool skupił się na zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki i kontratakach.

Mengi mógł stać się absolutnym bohaterem spotkania w setnej minucie, gdy odzyskał piłkę w pobliżu pola karnego rywali i posłał doskonały strzał w kierunku okienka bramki The Reds. Od zdobycia bramki obrońcę United dzieliły centymetry.

Czerwone Diabły dopięły swego tuż przed końcem pierwszej części dogrywki. Rzut wolny z okolic linii pola karnego wziął na siebie Mason Greenwood, który ponownie znalazł sposób na pokonanie Jarosa.

Piłkarze Neila Ryana mogli niemal natychmiast stracić prowadzenie po rzucie wolnym dla gospodarzy. Swoją drużynę uratował jednak kapitan, Brandon Williams, który wybił piłkę z linii bramkowej.

Pierwszą dobrą szansą dla gospodarzy w drugiej części dodatkowego czasu był rzut wolny w wynikaniu Duncana. Napastnik przeniósł piłkę ponad murem i ponad bramką.

Ostatnim wydarzeniem w tym meczu była groźna kontuzja głowy D'Maniego Mellora, który zderzył się z rywalem. 18-latek został opatrzony na boisku, a następnie zniesiony z niego na noszach.

Wynik nie uległ już zmianie i Manchester United mógł celebrować niezwykle cenne zwycięstwo oraz awans do półfinału młodzieżowego Pucharu Anglii.

Premier League Cup do lat 18
Liverpool’s Academy Ground, Knowsley


Liverpool - Manchester United 2:3 (1:0)
(Glatzel 42', Duncan 58' | Greenwood 61', 105', Mengi 76')

Liverpool: Jaros - Walls, Williams, Boyes, Larouci - Dixon-Bonner, Ritaccio, Clarkson (Savage 63'), Longstaff - Duncan, Glatzel

Niewykorzystane zmiany: Bearne, Williams, O'Rourke, Cain

Manchester United: Thompson - Puigmal (Mellor 63'), Mengi, Bernard, Williams (Devine 111') - Garner, Traore (Galbraith 108'), Levitt - Elanga, Ramazani, Greenwood

Niewykorzystane zmiany: Carney, McGhee


TAGI


« Poprzedni news
Solskjaer: Pogba musi cieszyć się futbolem
Następny news »
Matić: Solskjaer pokazał nam klipy, aby zainspirować nas do wygranej

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (7)


manutdfan92: Jedno mnie zastanawia - którą nogę Greenwood ma słabszą? Jak dla mnie to talent czystej wody. Może jeśli trafimy na słabszą drużynę w FA Cup, to dostanie swoją szansę.
» 27 stycznia 2019, 13:12 #6
wedel242: Za pare lat dzieci bedą nosiły koszulki z jego imieniem
» 27 stycznia 2019, 12:46 #5
ArktoS: Ile wzrostu ma Greenwood ?
» 26 stycznia 2019, 15:13 #4
mcscotyy: coś koło 180 może troszkę ponad
» 26 stycznia 2019, 16:13 #3
rreddevilss: Rośnie nam nowy Rash? Oby :D
» 26 stycznia 2019, 15:08 #2
cymGiggs11: Dobrze bite wolne. Gloria Diabły. Wyrosnijcie na prawdziwych Diabłów. Oby jak najwięcej było wychowanków w kadrze seniorskiej
» 26 stycznia 2019, 14:47 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.