Ole Gunnar Solskjaer spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej zorganizowanej po niedzielnym spotkaniu Manchesteru United z Bournemouth (4:1).
» Manchester United po raz pierwszy w sezonie 2018/2019 wygrał trzy spotkania z rzędu
Norweski szkoleniowiec wypowiedział się między innymi na temat postawy Marcusa Rashforda oraz swoich odczuć po trzech ostatnich meczach.
Ole, nie możecie przestać strzelać.
– Cóż, ja nie strzelam, prawda? [śmiech]. Piłkarze stworzyli dzisiaj doskonałe sytuacje i momentami prezentowali fantastyczny ofensywny futbol. To nas cieszy. Taką grę chcą oglądać kibice. Uważam, ze zawodnicy cieszą się grą.
Czy powiedziałeś im coś, co tak bardzo odmieniło grę zespołu?
– Nie, każdego dnia, krok po kroku, przekazujemy im nasze pomysły. Tłumaczymy zawodnikom, jak chcemy być ustawieni, kiedy chcemy ruszać do przodu, kiedy uspokoić tempo gry, a kiedy je zwiększyć. Uważam, że sposób, w jaki dzisiaj rozegraliśmy drugą połowę, był znakomity. Schodząc na przerwę przy wyniku 3:1 zamiast 3:0 mogliśmy nastawić się na wolniejsze tempo i defensywę. Piłkarze świetnie podeszli jednak do swojej pracy.
Czy możesz narzekać na czerwoną kartkę Bailly'ego?
– Nie i myślę, że Eric również nie będzie narzekał. On wie, że przestrzelił z tym wślizgiem. Eric był podekscytowany, ponieważ wrócił do gry. Chciał odzyskać piłkę i rozpocząć kolejny atak. Żadnych narzekań.
Ole, w marcu wrzuciłeś na Twittera zdjęcie swojego telewizora z koszulką Marcusa Rashforda...
– To był mecz przeciwko Liverpoolowi, prawda?
Teraz widzisz go jako menadżer. Jak się z tym czujesz?
– Jestem nim zachwycony, ponieważ będzie topowym piłkarzem. Chodzi o sposób, w jaki podchodzi do swojej pracy. Jego wysiłek na boisku jest niesamowity. Kilka dni temu rozmawiałem z wami na temat jego atrybutów. Marcus ma wszystko. Zdobył dwie bramki w trzech meczach, ale cieszy mnie przede wszystkim jego zaangażowanie. To dotyczy całego zespołu. Żaden przeciwnik nie powinien nas zabiegać. Marcus jest tego najlepszym przykładem. Potrafi pracować jak defensywny pomocnik, naciska na środkowych i bocznych obrońców czy bramkarza. Momentami muszę go spowalniać. Wystarczy spojrzeć na naszego pierwszego gola. Marcus zastawił piłkę, ograł rywali i widział, co dzieje się w polu karnym.
Za tobą trzy spotkania. Czy jest tak, jak się spodziewałeś?
– Cóż, minęło już kilka lat od mojego odejścia, ale tu zawsze tak było. Podchodzę do tej pracy tak, jak sam tego doświadczyłem jako piłkarz Manchesteru United. Chcemy atakować. Rozegraliśmy dwa mecze przed własną publicznością i musimy dostarczać kibicom rozrywki. Lubię pracować z dobrymi piłkarzami i dobrymi ludźmi. Ci gracze chcą się uczyć i poprawiać. Ja chcę tylko wykonać swoją część w czasie, kiedy tutaj jestem.
Jak oceniasz postawę Paula Pogby? Nie tylko rozgrywa akcje, ale także znajduje się w polu karnym.
– Paul zanotował dzisiaj topowy występ jako pomocnik. Był wszechstronny. Dał z siebie wszystko, był niebezpieczny w ataku, wygrywał główki oraz odzyskiwał piłkę. Nie było w tym żadnych popisów. Przyjęcie, podanie, bieg. Paul rozegrał efektywne spotkanie. On wie, że grając w taki sposób, prezentuje swój topowy poziom. Raz źle zagrał w drugiej połowie. Nie ma jednak innych rzeczy, które mógł zrobić lepiej.
Czy poleciłeś mu skupienie się na prostych elementach gry?
– Nie, nie. Powiedziałem mu to, co pozostałym zawodnikom. Chcemy oglądać ich w najlepszym wykonaniu. Chcę, żeby wyrażali siebie na boisku i cieszyli się grą. Wszystko to w ramach naszego pomysłu na grę. Każdy z naszych piłkarzy prezentuje najwyższy standard.
Romelu Lukaku po wejściu na boisku próbował wbiegać za plecy obrońców. Czy taki jest twój pomysł na jego grę?
– Romelu jest doskonałym celem podań. Jeśli powierzysz mu rolę odgrywającego, nigdy nie będzie ustawiony przodem do bramki. Dzisiaj pełnił obie funkcje. Może zarówno wbiegać za plecy, jak i schodzić głębiej po piłkę. Romelu ma atrybuty topowego napastnika. Miał kilka dni wolnego, więc musimy popracować nad jego kondycją. Jestem nim zachwycony. Być może był na minimalnym spalonym, ale i tak świetnie wykończył akcję.
Dużo mówi się o graczach ofensywnych, ale Victor Lindelöf prezentuje się coraz lepiej. Wygląda na to, że odnalazł swoje miejsce na Old Trafford.
– To świetny europejski obrońca. Potrafi przejąć piłkę i dobrze ją rozegrać. Wie, kiedy przyspieszyć grę, a kiedy ją spowolnić. Gra w Anglii nieco się różni, dlatego Victor potrzebował czasu na adaptację. We wszystkich trzech spotkaniach był doskonały.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.