Konferencja prasowa Mourinho przed meczem z Fulham

SYTUACJA KADROWA
– Czeka nas trudna selekcja na ten mecz. Wciąż czekamy na jakieś wnioski lekarzy, wciąż czekamy na takich zawodników jak Martial, Smalling, Jones, którzy mają problemy. Ale atmosfera w drużynie jest dobra, a zawodnicy są gotowi się poświęcić, tak jak Chris zrobił to w ostatnim meczu, a Jones w spotkaniu z Southampton. To bardzo ważne, kiedy mamy tyle spotkań i problemów z zawodnikami.

WŚCIEKŁE PSY
Jose Mourinho po niedawnym meczu z Southampton (2:2) narzekał, że w swoim zespole nie ma wystarczającej liczby „wściekłych psów”. Portugalczyk zapytany przez dziennikarza, czy w spotkaniu z Arsenalem było ich więcej, odpowiedział:

– Tak. Nawet, jeśli chodzi o liczby, statystyki, które nie są dla mnie kluczowe, ale czasami dają nam poparcie pewnych przeczuć, są wsparciem naszym pomysłów, a czasami są zaprzeczeniem. W tym przypadku myślę, że są potwierdzeniem, że mój zespół jako całość biegał więcej, 10 piłkarzy biegało więcej i biegali z większą intensywnością.

– Graliśmy większym pressingiem, przysparzaliśmy trudności rywalowi. Byliśmy szybcy w przejściach z obrony do ataku. Mieliśmy odpowiedniego ducha walki, mieliśmy odpowiednią mentalność, aby przenieść mecz na lepszy poziom. Są wyjątkowi piłkarze z wyjątkową charakterystyką i aby dać wam przykład, to mam na myśli Herrerę i Rashforda, takich zawodników. Nawet jeśli ich gra nie była fenomenalna, to intensywność, chęć gry, pasja, poświęcenie zawsze były obecne. Wolałbym jednak mówić, że zespół jako całość miał taką mentalność.

– Wiem, że w dwa dni nie jest łatwo się przygotować. Fulham jest w takiej samej sytuacji jak my, ale to w jaki sposób będą chcieli zagrać, nie będzie wymagać od nich tak wielkiego wysiłku. Ale żadnych wymówek. Siedziałem tutaj kilka tygodni temu i mówiłem o grudniu oraz braku porażek. Taka jest rzeczywistość: dobre walki, dobra atmosfera, ale tylko jedno zwycięstwo z Young Boys i trzy remisy. Potrzebujemy punktów, ale Fulham jest w takiej samej sytuacji. Też potrzebują punktów.

ZWYCIĘSTWO
Mourinho zapytany o to, co powie o swoim składzie, jeśli nie wygra sobotniego spotkania, odpowiada: – Chcę być optymistą i myśleć, że wygramy. Jeśli tak się nie stanie, to oddamy szacunek ludziom, którzy zasługują na szacunek. Ten mecz to nie będzie 11 piłkarzy kontra 0 piłkarzy. To będzie mecz 11 na 11. Zagramy przeciwko dobrym zawodnikom. Powtarzam, że czasami pozycja i punkty nie mówią wiele o prawdziwym potencjale drużyny. Mają jednego z dwóch najważniejszych menadżerów w historii Premier League, więc posiadają potencjał, aby przyjechać tutaj i być bardzo niewygodnym przeciwnikiem.

DRUGIE MIEJSCE
Jose Mourinho wielokrotnie podkreślał, że drugie miejsce osiągnięte z Manchesterem United w poprzednim sezonie uważa za sukces. Portugalczyk proszony o to, aby wyjaśnił, dlaczego tak uważa, stwierdza:

– Nie mówię tutaj o naszej sytuacji. Zespół może ukończyć rozgrywki na dziesiątej pozycji, a menadżer może czuć się jak mistrz. Prawda?

– Jeśli porozmawiacie z Davidem Wagnerem, Rafą Benitezem czy Claudio Ranierim i powiecie im, że ukończą rozgrywki na 10. miejscu, to będą czuli się jak mistrzowie. Wykonałem fantastyczną robotę. Ukończyłem ligę przez wieloma drużynami, które miały większy potencjał niż mój zespół. W ostatnim sezonie byliśmy drudzy, wyżej, niż inne zespoły z większym potencjałem od naszego. To proste.

AKLIMATYZACJA FREDA
– Powoli przystosowuje się do życia w United. Macie też innych piłkarzy w innych klubach, którzy potrzebowali czasu, a niektórzy grali jeszcze mniej niż Fred. Jeśli chodzi o Freda, to uważam, że czuje się dobrze w meczach, kiedy zespół jest mocny w defensywie i nie potrzebuje go w pomocy. Chodzi bardziej o równowagę w zespole niż bycie zaangażowanym w kreację i ofensywę. Kiedy będziemy mocniejsi w defensywie, to myślę, że perspektywy dla Freda zmienią się diametralnie.