Sobotnie otwarcie siódmej kolejki Premier League przyniosło porażkę Manchesteru United z West Hamem (1:3).
» Manchester United nie zdołał zrehabilitować się po odpadnięciu z Pucharu Ligi
Czerwone Diabły straciły gola już w początkowych fragmentach rywalizacji i choć Marcus Rashford zdobył bramkę kontaktową w drugiej połowie, ostatecznie z trzech punktów cieszyli się gospodarze. Oto zapis pomeczowej rozmowy z José Mourinho.
- Kiedy zespół wrażliwy po kiepskim rezultacie traci gola w piątej minucie, to nie jest to najlepszy początek. Bramka padła ze spalonego. W ubiegły wtorek, z wykorzystaniem systemu VAR, nie byłaby uznana. Tutaj nie ma jednak VAR-u i asystent się pomylił - podkreślił Mourinho.
- Zanotowaliśmy dobrą reakcję. Druga bramka to gol samobójczy. Dobrze wiedzieliśmy, że Jarmołenko jest bardzo nastawiony na lewą nogę i trzeba pilnować tej strony. Nemanja Matić pilnował piłki, a Luke Shaw i Victor Lindelöf byli bardzo blisko. Nie byliśmy wystarczająco blisko i zabrakło nam agresji, by zablokować ten strzał. Przegrywaliśmy więc 0:2 po golu ze spalonego i trafieniu samobójczym.
- W drugiej połowie potrzebowaliśmy trochę czasu, żeby zareagować. Bramkarz West Hamu zanotował kilka dobrych interwencji. Środkowi obrońcy rozegrali fantastyczne spotkanie. Gratulacje dla skauta, który znalazł 21-letniego Diopa.
- Strzeliliśmy gola na 2:1, po czym przyszedł błąd asystenta i błąd sędziego. Marcus Rashford był faulowany. Zabaleta nie miał zamiaru zagrać piłki, po prostu popchnął zawodnika. Trzecia bramka zabiła mecz i naszą mentalność. Po strzeleniu gola kontaktowego uwierzyliśmy w korzystny wynik. Mieliśmy 20-25 minut na odrobienie strat. Trzecia bramka mentalnie zabiła drużynę.
- Scott McTominay był najlepszym z naszych obrońców. Miał fantastyczne nastawienie. Był agresywny i odważny, a dodatkowo ma coś, czego potrzebowaliśmy w tym meczu, czyli jakość przy piłce. Scott jest dobrze wyszkolonym piłkarzem i potrafi wprowadzić akcję w ofensywne strefy. Jestem bardzo zadowolony z pracy, jaką wykonał ten dzieciak.
- Zobaczcie, od jak dawna ludzie domagali się występów Anthony'ego Martiala. Od wielu miesięcy słyszę również, że Alexis Sánchez nie jest wystarczająco dobry. W tym tygodniu przyszedł czas, bym się z tym zgodził.
- Nie mogę narzekać na nastawienie piłkarzy. Mogę narzekać na jakość czy nastawienie przy niektórych pojedynkach. Robert Snodgrass wszedł na boisko z fenomenalnym nastawieniem. Można powiedzieć, że chciał zjeść piłkę oraz wszystkich dookoła. Pewną jakość się ma, albo się jej nie ma - podsumował Portugalczyk.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.