Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Berbatow: Nie reagujmy przesadnie na jedną porażkę

» 23 sierpnia 2018, 14:51 - Autor: matheo - źródło: Betfair
Dymitar Berbatow uważa, że jest jeszcze za wcześnie, aby przekreślać szanse Manchesteru United na sukces w sezonie 2018/2019.
Berbatow: Nie reagujmy przesadnie na jedną porażkę
» Dymitar Berbatow nie przekreśla jeszcze szans Manchesteru United na tytuł
Czerwone Diabły już w drugiej kolejce doznały porażki z Brighton & Hove Albion (2:3). W poniedziałek piłkarze Jose Mourinho zmierzą się u siebie z Tottenhamem Hotspur.

– To nie był dobry tydzień dla Manchesteru United i teraz czeka ich trudne spotkanie. Nie sądzę natomiast, że możemy, ani powinniśmy, oceniać już teraz mój były zespół – twierdzi Berbatow na łamach bloga Betfair.

– Nie spodziewałem się porażki z Brighton. Nikt się jej nie spodziewał. Manchester United nie zagrał dobrze i przegrali dlatego, że Brighton chciało wygrać bardziej niż oni. To proste. Nie jest to dobra rzecz, ale nie reagujmy przesadnie na jedną porażkę na tak wczesnym etapie sezonu.

– Pozytywne w tym jest to, że to dopiero drugi mecz sezonu, więc do końca jeszcze długa droga. Pamiętam, że przegraliśmy 0:1 z Burnley w naszym drugim meczu w sezonie 2009/2010, a rozgrywki zakończyliśmy na drugim miejscu, punkt za Chelsea.

– Nikt nie płakał po tamtej porażce, sir Alex był bardzo spokojny. Pokonaliśmy w kolejnym meczu Wigan 5:0 na wyjeździe i wygraliśmy osiem spotkań z rzędu.

– Sezon Manchesteru United nie będzie zdefiniowany przez jedną porażkę w połowie sierpnia. Dajcie spokój, to drugi mecz w sezonie! Każdy zespół może przegrać w każdej chwili i każdy zespół dozna porażki w tym sezonie. Chodzi o to, aby wyciągnąć wnioski z porażki i nie powtarzać tych samych błędów. To proste. Manchester United ma niewiarygodnych zawodników w swoim składzie i są w stanie uporządkować tę kwestię.

– Czasami przegrywasz z niżej notowanym rywalem, bo oni chcą wygrać bardziej. Zdarza się to każdej drużynie.

– Zastanawiam się, czy to negatywne nastawienie jest konieczne, ale piłka nożna to biznes i trochę polityki. Są ludzie przysparzający problemów, rozprzestrzeniający nieprawdziwe wiadomości i plotki, które są powtarzane, a następnie staje się to prawdą. Ale to nikomu nie pomaga – dodaje Berbatow.


TAGI


« Poprzedni news
Mourinho przeprowadzi szczere rozmowy z zawodnikami
Następny news »
Higginbotham: Brak solidnego duetu obrońców w United odbija się na ich grze

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (12)


Foster: Zacząć trzeba od tego, że nikt nie robił by wielkiego problemu z porażki gdyby tylko ta drużyna wyglądała jakkolwiek.

Zero walki, gra na stojąco, rezerwowi nic nie wnoszą, błąd za błędem .... zaraz zaraz to nie jest normalna porażka.
» 23 sierpnia 2018, 18:00 #11
ruffnecky: to może wróć na forum jak będzie już nowy trener i skończysz w końcu narzekać? pasuje?
» 23 sierpnia 2018, 19:55 #10
Foster: Spokojnie kolego ty nie będziesz o tym na pewno decydował. Po prostu pisze jak jest i mam swoje zdanie, a że ci ono nie pasuje to nie jest moje zmartwienie.
» 23 sierpnia 2018, 22:13 #9
Fenek: A mi się wydaje, że porażka z Brighton była kroplą która przelała całą złość. Ostatnie kilka lat to bida z nędzą, po przyjściu mołu każdy spodziewał się cudów. Pierwszy jego sezon to tragedia w lidze ale wygranie, w nieporywającym stylu LE. Drugi sezon to lipa po całości. Niby drugie miejsce w lidze ale z duża stratą pkt. do city i w bardzo marnym stylu. LM porażka aż wstyd do tego wracać i jeszcze ta porażka w finale z kiepską (w tamtym momencie) chelsea. Każdy od momentu "ostatniego gwizdka" na wyspach, spodziewał się transferów. Zmian i świeżej krwi, jakości i wyprzedaży szrotu, dostaliśmy w zamian freda, który może być dobrym transferem. Jakiegoś dalota i 3 bramkarza. Nie tego oczekiwano. Wiele pozycji w klubie wymaga wzmocnień już od kilku lat jak. np pp. Na domiar złego, mołu chodził naburmuszony i obrażony na cały świat, jakby w klubie był za karę. Spięcia z pogbą albo jego grubawym kolegą, też nie pomagają. Zaczęliśmy sezon kiepskim meczem z lisami, bądź co bądź wygranym ale w kiepskim stylu. Brighton miało być rywalem, którego trzeba ograć a my na ich tle wyglądaliśmy blado. Jeszcze jakby tego było mało klub notuje rekordowe zyski itp. tylko, że nie przekłada się to na wyniki sportowe. Chyba każdy ma poczucie, że zarząd skupia się głównie na trzepaniu hajsu. Ostatnia porażka przelała czarę goryczy.
» 23 sierpnia 2018, 17:45 #8
sztejner: Tsa
Bo brak transferów to wina Mourinho.
Jaaaaaaaasne
» 23 sierpnia 2018, 19:51 #7
dev13: Berbatow super grajek piekne bramki strzelal dla United artysta teraz to wyrobnicy marnego sortu ;)
» 23 sierpnia 2018, 16:21 #6
Me89v2: I tych punktów z Burnley zabrakło, żeby zakończyć sezon nad Chelsea :)
» 23 sierpnia 2018, 14:55 #5
kckMU: Aaaa tam.

W sezonie 09/10 właśnie przegraliśmy punktem z Chelsea. Wyniki dwóch meczów przeciwko nim:

Chelsea 1-0 United
United 1-2 Chelsea

W sezonie 11/12 przegraliśmy bramkami z City. Wyniki dwóch meczów przeciwko nim:

United 1-6 City
City 1-0 United

Można tak samo zwalić winę na porażkę z Burnley jak i na to, że w ówczesnych sezonach mistrzowie byli zwyczajnie lepsi od wicemistrzów, bo zgarnęli z nimi 6 punktów, a sezon wygrali kolejno jednym oczkiem i jedną bramką.
» 23 sierpnia 2018, 15:14 #4
Me89v2: Ano też prawda ;)

Mówi się jednak że ligę wygrywa się meczami z ogórkami i w sumie ten sezon to pokazał. Jedna wpadka mniej i ... :) ale oczywiście trzeba wygrywać z najlepszymi żeby być najlepszym i tego się trzymajmy :)
» 23 sierpnia 2018, 15:24 #3
kckMU: Komentarz zedytowany przez usera dnia 23.08.2018 15:30

Prawda taka, że praktycznie każdy mistrz danego sezonu ogarnia ładnie mecze z głównymi rywalami, a samego wicemistrza albo leje albo przynajmniej w dwumeczu nie wychodzi na minus.

Jedyny wyjątek to sezon 08/09, gdzie Pool zgarnął z nami 6 punktów i skończył za plecami. No i Leicester z Arsenalem, ale czy trzeba to uwzględniać? :)
» 23 sierpnia 2018, 15:30 #2
Me89v2: Trzeba wygrywać i liczyć na siebie :)
» 23 sierpnia 2018, 15:34 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.