jassaj: Też nie jestem zwolennikiem Lingarda i nie kryje sie z tym ale z twoimi argumentami sie nie zgadzam. Mówisz o Youngu sprzed paru lat którego już nie ma, zresztą sam piszesz "miał" "był"- czas przeszły, a nas powinno interesować tu i teraz. Swego czasu to i Anderson miał potencjał i był dobrym SP. Ja najchętniej pozbyłbym sie obu ale zdaje sobie sprawe że to nie jest tak że sprzedasz 5, kupisz 5 i będzie super a raczej jak w pokerze- wymiana 5 na 5 i od losu zależy wygrasz-przegrasz. Dlatego ja w tej sprawie jestem za Lingardem, gra częsciej więc pewnie Mou bardziej mu ufa a zdania managera nie chce narazie podważac bo nie dał powodu, Young jest starszy- to też coś- można kalkulować że za 2-3 lata będzie na wykończeniu a Lingard- NIE JEST MLODYM TALENTEM ale ma przed soba dluzsza perspektywe, pozatym jezeli chinczycy nadal sie interesuja Ashleyem to w sytuacji wyboru Jessie-Ashley jest bardziej oplacalny nawet ekonomicznie bo co jak co ale chinole nas z pustymi rekami nie puszcza
Odejscie Younga to też przedewszystkim szansa dla niego-odbudować i pokazać sie jeszcze regularnie na wysokim poziomie ale odpoczac ze swiadomoscia napelniającej sie sakiewki
Jezeli zostanie to absolutnie nie będzie mi wadził, ale jezeli odejdzie to rozumiem, Mou robi swoja rewolucje, zmienia sukcesywnie, a przy kazdej rewolucji płynie krew, niestety