José Mourinho wyraził swoje rozczarowanie po tym, jak Manchester United w sobotnim spotkaniu na Old Trafford zremisował 1:1 z Arsenalem.
» José Mourinho nie był zadowolony z wyniku sobotniego starcia z Arsenalem
To gospodarze byli stroną przeważającą i stworzyli sobie więcej dogodnych sytuacji, jednak nie potrafili utrzymać korzystnego rezultatu do końcowego gwizdka.
- Czuję, że straciliśmy dwa punkty. Nie chcę mówić, że Arsenal nie był zainteresowany zwycięstwem, wole stwierdzić, że rywale nie mieli sytuacji do wygranej. Nie byli w stanie grać na swoim normalnym poziomie. Z defensywnego punktu widzenia byliśmy po prostu fenomenalni. Naciskaliśmy na przeciwników, szybko organizowaliśmy się po stracie piłki, kontrolowaliśmy ich kontrataki oraz najlepszych zawodników - stwierdził Mourinho.
- Mając piłkę przy nodze, byliśmy pewni siebie i graliśmy futbol na wysokim poziomie. Strzeliliśmy fantastycznego gola i mieliśmy szanse zarówno przed nim, jak i po nim. Sytuacje Marcosa Rojo i Paula Pogby były naprawdę dogodne. Później Arsenal stworzył jedną sytuację, z którą nie potrafiliśmy sobie poradzić. To oni są szczęściarzami, a my pechowcami. Taki jest jednak futbol.
- Nie zamierzam krytykować swoich zawodników za stratę gola. Oxlade-Chamberlain jest szybkim zawodnikiem, który pojawił się na boisku. Wygrał pojedynek z chłopakiem, którego ludzie chcą zawsze widzieć na boisku od pierwszej do ostatniej minuty, ale to nie jest możliwe. Sytuacja w polu karnym nie była dla nas najlepsza pod względem wzrostu piłkarzy, Arsenal przesunął do przodu nie tylko napastników, lecz także środkowych obrońców. Straciliśmy gola, na którego nie zasłużyliśmy.
José Mourinho wypowiedział się też na temat postawy Marcusa Rashforda oraz Anthony‘ego Martiala.
- Mój zespół zagrał bardzo dobrze. Oni są częścią drużyny i byli na boisku, kiedy szło nam bardzo dobrze. Martial to wielki talent, więc wymagania wobec niego zawsze będą duże. Miał świetną sytuację, ale jego strzał obronił Petr Čech. Anthony dał z siebie wszystko i w takich sytuacjach nie lubię nikogo krytykować.
- Mamy dużego pecha w Premier League, jeżeli weźmiemy pod uwagę ostatnie mecze. Przeciwko Stoke powinniśmy wygrać 5:0, a zremisowaliśmy, to samo dotyczy starcia z Burnley. Dziś należał nam się triumf 2:0 lub 3:0, a mamy jeden punkt. Jesteśmy najbardziej pechowym zespołem w lidze. Drużyna gra jednak dobrze, piłkarze ciężko pracują.
- Jones i Rojo świetnie się spisali. Jones w tym sezonie rozegrał więcej meczów, niż w ciągu poprzednich trzech sezonów. Nie pamiętam, by w ciągu ostatnich trzech lat zagrał w dwóch meczach ligowych z rzędu. Rojo cały czas przemieszcza się między środkową obroną, bokiem obrony, ławką rezerwowych a trybunami. Ta dwójka zagrała dwa bardzo dobre mecze.
- Jestem zadowolony z piłkarzy oraz niesamowicie zadowolony z kibiców. Oni znają się na futbolu i wiedzą, które zagrania powinno się nagradzać oklaskami. Kiedy tracimy dwa punkty, oni nadal troszczą się o klub i o zawodników. Jestem zachwycony ich postawą. W tym momencie jesteśmy jednak największymi pechowcami w lidze.
Portugalski szkoleniowiec został również zapytany o sporną sytuację z udziałem Antonio Valencii w polu karnym Arsenalu.
- Nie chcę o tym rozmawiać. Andre Marriner to bardzo dobry arbiter, jeżeli popełnia błąd na niekorzyść mojego zespołu, to nigdy nie ma w tym celowości. Przed meczem powiedział nam, że nie chce się wyróżniać na boisku i zamierza po prostu wykonywać swoją pracę. Miał rację, nie chciał być gwiazdą tego meczu. To dobry i szczery człowiek. Nie chcę mówić, czy popełnił błąd czy nie. Ja to wiem, ponieważ widziałem powtórki, lecz nie chcę o tym mówić - podsumował Mourinho.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.