W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Jose Mourinho uważa, że fani Manchesteru United będą mieli kluczową rolę do odegrania w trakcie meczów na Old Trafford. Portugalczyk chciałby, aby kibice nieśli swoim dopingiem piłkarzy Czerwonych Diabłów.
» Jose Mourinho uważa, że kibice na Old Trafford mogą odegrać ważną rolę w tym sezonie
Mourinho zapytany o to, czy przywróci „czynnik strachu” na Old Trafford odpowiedział: – Nie ja, ale zespół tak. Kibice również mogą w tym pomóc.
– Relacja pomiędzy piłkarzami i kibicami, to tutaj wszystko bierze swój początek. Jeżeli kilka tysięcy przyjezdnych fanów będzie głośniej niż 70 000 fanów, to będziemy mieć kłopot. To oznaczałoby, że pomiędzy zespołem a kibicami nie ma więzi. Jeśli ta więź jest, to uważam, że czynnik strachu i bycia mocnym u siebie powróci.
– Wszystko zaczyna się od więzi drużyny z kibicami. To jak zespół gra, to jak się zachowuje, jakie ma podejście mentalne. Jeżeli kibice odegrają swoją rolę, to rywale nie będą mieć szans – dodał Mourinho.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (15)
Klimaa: Mourinho tworzył zespoły które potrafiły być niepokonane przez długi czas na własnym boisku - mam nadzieję że wrócą czasy SAF kiedy to każdy bał się przyjeżdżać na OT. A co do samych kibiców to z tym jest naprawdę różnie..
raku0202: Byłem chyba 2 lata temu na meczu u nas z southampton po przeciwnej stronie niż kibice przeciwni i byłem w szoku że jest tak cicho. Momentami jak makiem zasiał ( w porównaniu do polskiej ekstraklasy to tam jest piknik), zdecydowanie częściej słychać kibiców przyjezdnych gdyż zawsze jest to zgrana ekipa zagorzałych fanów (tak samo pewnie jest u nas na wyjazdach), a na naszym stadionie jest mnóstwo kibiców z całego świata i siłą rzeczy nie zna się wszystkich przyśpiewek. W tv dzwięki kibiców ze stadionów są ostro podkręcone.
Lince: Mi tam osobiście lepiej ogląda się mecze gdy kibice siedzą i ewentualnie wrzucą jakąś przyśpiewkę niż cały mecz bęben i skakanie jak to jest w Polsce lub Niemczech.
Ps. nie wydaje mi się że przyśpiewka typu Kto wygra mecz? Legia/Wisła/Lech lub przyśpiewka obrażająca inny klub jakoś szczególnie zagrzewało piłkarzy go gry.
LTMek: Po to masz podział na ultrasów i na pikników, by każdy znalazł coś dla siebie, chcesz ciszy i spokoju to idź do opery mydlanej a nie na mecz...
Przez taki sposób myślenia ponak 70k często jest przekrzykiwane przez przyjeżdżające mini ekipy różnych Watfordów, Boremouthów czy Sunderlandów...
To ci się źle wydaje, piłkarze czują, że grają u siebie, co wielokrotnie powtarzają w wywiadach, piknik przychodzi na mecz jak drużynie dobrze idzie, zobacz sobie frekwencję ManUtd w Lidze Europy lub Pucharze Anglii jak gramy z ogórkami, j.ć kibiców sukcesu...
Krystiano98: Dużo pewniej sie gra, gdy slyszysz jak cie motywują, a nie wyśmiewają na każdym kroku, co plącze nogi. Wiadomo, są profesjonalistami i nie powinno to ich ruszać, ale to też ludzie.
callah13: To, że na stadionie jest trochę szemranych ludzi to się zgodzę . Na pewno oni nie dyktują jak masz kibicować . Jednak pójść na mecz i siedzieć na krzesełku jest po prostu żałosne . Rozumiem jedna trybuna . Gdyby nie ultrasi na stadionach ten sport dawno temu nie byłby tak popularny więc trochę szacunku do nich . Piłka nożna nie różni się dużo bardziej od koszykowki, rugby czy innych sportów jednak to kibice stworzyli wyjątkowa atmosferę na trybunach . Bylem na meczu Polska vs Ukraina na euro do dziś żałuję że kupiłem bilet 2 kat. Bo nikt nie spiewal bylo mi wstyd za mój kraj że garstka Ukraińców ma lepsze przyśpiewki od Polaków . Ultrasi mają się drżeć cały mecz. Normalni kibice mają cały mecz stać i śpiewać to co znają i piknik niech sobie będzie ale w mniejszości i chuligani, którzy bronią Twoich barw i Ciebie na stadionie . Tak powinien mniej więcej wyglądać mecz . A Ty jeżeli nie chcesz zachowywać się jak orangutan w zoo to obejrzyj sobie mecz w domu ...
LTMek: Obsliniak
Mecz jest od dopingowania, zawsze najwięksi frajerzy mają największe pretensje, że ktoś w ich otoczeniu śmie śpiewać czy wstać jak oni wpierniczają w tym czasie kiełbaskę i nic nie widzą, biedactwa...
Ciekawe czy na stadionie też taki cwaniak jesteś czy siedzisz cichutko bo CI WSTRĘTNI GŁOŚNI KIBICE PRZESZKADZAJĄ W OGLĄDANIU MECZU, pierniczone pokolenie rurkowców...
piter100000: niestety, ale na OT przychodzi piknik. wiele z osób zasiadających na trybunach idzie na mecz "bo to modne" i fajnie powiedzieć wśród znajomych, że byłem na meczu United. nie zdziwiłbym się, gdyby część z tych osób chodziła na City, bo to też jest modne. jak patrze na turbany, które siedzą i jedyne co robią to patrzą w lewo lub prawo (w zależności, gdzie toczy się akcja) to mnie krew zalewa. poza tym bilety są drogie i wielu kibiców, którzy zdzieraliby gardła po prostu na to nie stać
Fenek: Pamiętam ten blamaż na trybunach z poprzedniego sezonu. Prawie w każdym meczu naszych przekrzykiwali. Wyglądało to tak, jakby w sektorach MU siedzieli sami emeryci i renciści.
siara93: Obawiam sie, ze na mniejszym Stamford Bridge kibice sa glosniejsi, niestety ale glosnym dopingiem na OT to my sie pochwalic nie mozemy. Wiele razy SAF probowal z tym walczyc, Keano, ale niestety bez skutku, spora czesc czuje sie jakby przychodzila do teatru, byc moze trzeba zmienic okreslenie "Theatre of dreams" :P
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.