UniteDKanzaS: Wygląda na to, że trafimy do księgi rekordów guinnessa. Polska - jedyny zespół, który nie przegrał żadnego meczu i nie wygrał Euro.
Co Wy macie w baniach, żeby na takie coś wpaść? Nie można stosować takiego skrótu myślowego, że nie przegraliśmy meczu.
Prawdą jest, że:
A. Nie przegrywaliśmy przez ani jedną minutę na tym euro
B. (wynika z A) Nikt nie okazał się od nas lepszy w przeciągu 90/120 minut.
Co do Portugalii jeszcze, to ja osobiście zawsze ciesze się, gdy drużyna spisywana przez większość na straty sięga po trofeum. Oczywiście jeśli zrobi to trzymając się reguł, a tak zrobiła Portugalia. A płacz o to, że wyszli z 3 miejsca (tak płacz i niech nikt mi tu nie mówi, że nie jest to płacz ;) to jest już komedia do kwadratu. Wiecie czemu wyszli z 3 miejsca? Bo mogli.
A jeszcze temat, że 24 zespoły, a nie 16 i że ogórki grały przez to na euro. Gdyby nie ten fakt to: Polska, Walia, Islandia, Chorwacja, Albania grałyby baraże, a Węgrzy by do tych baraży nie weszli. Tak sobie prywatnie uważam, że szkoda by była jakby którejś z powyższych reprezentacji zabrakło na tym euro, np nas...
Ja euro oceniam na duży plus i mam nadzieję, że formuła z 24 zespołami się zachowa, tylko może ogarnąć taki system jak na mundialu 82', żeby nie było płaczu, że Polska wygrała euro 2020 zajmując 3 miejsce w grupie. A nie, zapomniałem, wtedy by przecież nie było płaczu...