vanderToki: Komentarz zedytowany przez usera dnia 07.05.2016 12:25@ Sideswipe - w noce z piątki na sobotę na radiowej Trójce leci "Strefa rokendrola wolna od angola" i staram się słuchać, jeśli w sobotę nie muszę wstać wcześnie; ale tylko słuchać nie potrafię, czymś się muszę w międzyczasie zająć. ; )
@ M4GIK1990MU - maszyną oczywiście nie był. :) Ale to normalne, że więcej punktów zdobywa się z dnem tabeli. Ten sezon Fergusona był chyba dosyć nietypowy mimo wszystko, z czołówką szło wyjątkowo słabo. Trzeba by sprawdzić inne sezony. Ale to może wieczorem, teraz mam co robić. ;D
PS A co tam. Weźmy na tapetę sezon 2010/11, dosyć długo United byli niepokonani, aż do lutego.
Chelsea: 3 pkt., 3:3 (wszystkie rozgrywki: 12 pkt., 9:5, wyjątkowo dobry sezon, jeśli chodzi o tego przeciwnika; zwykle Ferguson miał z nimi większe problemy).
MC: 4 pkt., 2:1 (2:2 licząc FA Cup).
Arsenal: 3 pkt., 1:1 (4 pkt. i 3:1 z FA Cup).
Spurs: 4 pkt., 2:0.
LFC: 3 pkt., 4:5 (z FA Cup licząc 6 pkt., 5:5).
Razem: 17/30 pkt., 12:10 (łącznie z wszystkimi rozgrywkami 32/48 pkt., 21:13).
WHU: 6 pkt., 7:2 (z Pucharem Ligi 7:6).
Blackpool: 6 pkt., 7:4.
Birmingham: 4 pkt., 6:1.
Wolves: 3 pkt., 3:3 (6 pkt. i 6:5 z League Cup).
Wigan: 6 pkt., 6:0.
Razem: 25/30 pkt., 29:10 (z League Cup 28/36 pkt. i 32:16).
Tutaj już dużo lepiej z czołówką i nieco gorzej z dnem tabeli. Łącznie jednak o dwa punkty mniej do ligowej tabeli niż w sezonie 2012/13.
Wieczorem sprawdzę jeszcze ze trzy sezony z czystej ciekawości. ;p