W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 19 marca 2016, 08:01 - Autor: matheo - źródło: BBC Sport
Marouane Fellaini na antenie BBC Sport stwierdził, że nie jest zawodnikiem, który gra nieczysto.
» Marouane Fellaini nie zgadza się z łatką boiskowego bandyty, którą próbuje mu się przykleić
Pomocnik Manchesteru United znalazł się w centrum zainteresowania mediów po dwumeczu z Liverpoolem w Lidze Europy. Belg w pierwszym meczu uderzył łokciem Emrce Cana, a w rewanżu ostro starł się z Dejanem Lovrenem.
Howard Webb, były angielski sędzia, określił Fellainiego mianem boiskowego bandyty. Fellaini odpiera te zarzuty: – Wcale taki nie jestem.
– Nie chcę uderzać kogoś celowo z łokcia, po prostu się bronię. Nie gram fizycznie. Chcę jedynie wygrywać moje pojedynki. To angielski futbol. Nie jestem jednak piłkarzem, który gra nieczysto – dodaje Fellaini.
szturm: Howard Webb, ten sam wspaniały arbiter, który podyktował karnego dla Austrii, w ostatnich minutach w meczu z Polską. On napewno wie co to brutalna gra... Dla mnie powinien sędziować rozgrywki szachowe a nie footboll.
Sideswipe: Nie wiem, te jego łokcie w walce o każdą piłkę czy pozycję nie wyglądają na czystą grę...
Prawie zawsze się boję gdy mamy go na boisku, że sędzia już tego nie będzie tolerował i będziemy mecz kończyli w 10.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Składy: Manchester United vs Arsenal. 37. kolejka Premier League
Manchester United – Arsenal 0:1. Czerwone Diabły nie pokrzyżowały planów Kanonierów
Ten Hag po porażce z Arsenalem: To rozczarowujący wynik
Gdzie trafi Mason Greenwood? Jeden klub wyrasta na faworyta
